Trochę trwało, bo już zapomniałem, jak konfiguruje się nowy blog. Jeszcze nie jest tak, jak miało być, ale z czasem to dopracuję.
Zapraszam do czytywania historii, która wydarzyła się dwieście lat przed wydarzeniami, opisanymi na drugim blogu - Skyrim. Ta część nosi tytuł "Oblivion". Jej akcja dzieje się nimal w całości w Cyrodiil - kosmopolitycznym centrum cesarstwa Tamriel.
Obiecywałem, że przerobię ten niesamowicie nudny wstęp. Przerobiłem, ale wcale nie stał się przez to mniej nudny. Zawiera jednak informacje istotne z punktu widzenia akcji, jaka wydarzy się później, więc zachęcam, by mimo wszystko przez ten pierwszy rozdział przebrnąć.
W przeciwieństwie do Skyrim, tę powieść pisałem bez podziału na rozdziały, stąd musiałem nieco sztucznie podzielić je na poszczególne posty. Kompozycja więc daleka jest od doskonałości i czasem zmuszony będę urwać w nieodpowiednim momencie, niemal w pół słowa.
Za to wydaje mi się, że treść jest ciekawsza (nie dotyczy pierwszego rozdziału, nudnego jak flaki z olejem!). Tutaj bowiem nie trzymałem się sztywno dialogów, ani wydarzeń z gry, tylko wzbogaciłem nieco treść własną fantazją, dodając często rozmowy i motywy, które w grze nie występowały. A te, które już tam były, pozmieniałem, rozbudowałem, bądź skróciłem tak, by bardziej pasowały mi do charakterów postaci. Prostą fabułę nieco rozbudowałem, dodając elementy powieści, czasem szpiegowskich, czasem sensacyjnych, czasem nawet romansów.
Aby znaleźć się w Cyrodiil, wystarczy kliknąć na obrazek po lewej stronie bloga - ten, który przedstawia ognistą Bramę Otchłani.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba, a przynajmniej tym z Was, którzy znają historię Skyrim.
Zapraszam do lektury.
Lecę zajrzeć w to Oko Saurona w takim razie... ;)
OdpowiedzUsuńTo nie Oko Saurona, ale blisko, blisko... ;)
UsuńSuper - będę dziś miała fajny wieczór!!!!
OdpowiedzUsuńNo, może jeszcze nie dziś. Uprzedzałem, ze pierwszy rozdział jest nudny.
Usuń