Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


sobota, 30 listopada 2019

Styl jest ważny, ale...

     Zniechęciłem się już do oglądania wiadomości, a nawet do ich czytania w Internecie. Za bardzo mnie dołują. I to pomimo faktu, że gdyby się tak dobrze zastanowić, wcale nie powinny.

     Na przykład, weźmy na tapetę ostatnie decyzje personalne Umiłowanego Prezesa Pana Naszego Amen. Są wprawdzie irytujące, ale czy są naprawdę złe? A przynajmniej gorsze niż inne?

     Tak, tak wiem, to nie decyzja prezesa, tylko Sejm tak zdecydował (moment, muszę się wyśmiać…; jeszcze chwilę…; dobra, już jestem). Zakładam, że ten blog czytują ludzie dorośli.

     Mówię tu o dwu sprawach. Pierwsza, to nominacja marszałka-seniora. Wybór niepoważnego człowieka, w którego zdrowe zmysły powątpiewa mniej więcej 4/5 ludności, wliczając to również najgorętszych zwolenników Umiłowanego Prezesa Pana Naszego Amen. Chodzi o tego, który płodzi jedną teorię zamachu smoleńskiego po drugiej, wszystkie „udowodnione ponad wszelką wątpliwość”, po czym sam daną teorię obala, tworząc następną, całkowicie z nią sprzeczną. Jak takiego kogoś można traktować poważnie?

     Mówię tu także o zatwierdzonych przez prezesa Sejm kandydatach do Trybunału Konstytucyjnego. Jak wiemy, nominacje sędziowskie mają otrzymać pewien komunistyczny prokurator, wsławiony wsadzaniem za kratki przedstawicieli opozycji w czasach PRL. Przynajmniej ma wprawę… Oraz pewna posłanka o mało wyrafinowanej osobowości, na oko całkowite zaprzeczenie chrześcijańskich cnót, którymi rzekomo się kieruje. Ponoć wycofała się z polityki ze względu na stan zdrowia. Jak widać, szybko jej przeszło. Cudotwórcą zaprawdę jest Nasz Umiłowany Prezes Pan. I to jeszcze obie kandydatury ustalono wbrew prawu, które Umiłowany Prezes Pan Nasz sam sobie niedawno uchwalił.

     Cechą wspólną tych wszystkich trzech osobników jest fakt, że są niewybieralni. Żadna z tych osób nie dostała się do Sejmu. Nawet wyborcy PiS pokazali im, że nie życzą sobie, aby te osoby ich reprezentowały. Skąd więc ta zaskakująca decyzja?

     Cóż, jest to nic innego, jak prztyczek w nos opozycji, a przy okazji sporej części elektoratu partii rządzącej. Wymowa jego jest mniej więcej taka:

     „Jak zechcę, konia zrobię senatorem i co mi zrobicie, kanalie!”.

     Ma to jednak znaczenie wyłącznie symboliczne. Merytorycznego nie ma wcale.

     Bo jak się tak dobrze zastanowić, to przecież nie ma najmniejszego znaczenia, czyimi rękami wykonywana jest wola Umiłowanego Prezesa Pana Naszego Amen. W partii rządzącej i tak obowiązuje jeden, jedynie słuszny kierunek myślenia, mówienia i czynności wszelakich – ten, który stworzył lider tej partii, prezes Polski, nadprezydent, nadpremier i nadsędzia. I w jaki sposób przedstawiciele PiS będą to wdrażać – to przecież nieważne. Zrobią to tak czy tak.

     Można to wyryczeć z wykrzywioną gębą, plując sałatką i rzucając wyzwiskami, jak zwykła robić to Pawłowicz, a można i drżącym, grzecznym i cichym głosem mimozy, jak robi to Gowin. Czy efekt będzie inny? Efekt będzie dokładnie taki sam – wszyscy oni bowiem jedynie wykonują wolę Umiłowanego Prezesa Pana Naszego Amen, zgodnie z jego najskrytszymi życzeniami.

     Więc nie przejmujmy się tym aż tak bardzo – choć istotnie normalnym ludziom wydaje się, że sięgamy dna. Może po prostu prędzej się od niego odbijemy. Bo że go sięgniemy prędzej czy później – to pewne. Już teraz grzęźniemy głęboko w mule. Ale to nie przez te ostatnie decyzje. Grzęźniemy już od czterech lat, tylko nie każdy to zauważa, bo muł przesłania mu widoczność.

62 komentarze:

  1. Ale pamiętaj, że byli już tacy, co myśleli, że sięgnęli dna, a potem rozległo się pukanie od spodu....
    Ja wiadomości filtruję przez sokzburaka. I trudno, że oni są nieobiektywni, jak mi to ktoś powiedział. Wolę ich nieobiektywizm, niż Kurwizję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałem oglądać wiadomości na TVPiS, ale się nie da. Przypomina to propagandę z lat 80. Nawet język - komunistyczna nowomowa - powrócił na tym kanale. Jak można się aż tak uwstecznić? Czyżby prawdą było, że jest to telewizja dla jednego tylko widza? A ten widz chce, żeby wszystko było tak, jak wtedy, gdy był młody i miał zdrowe kolana? Bo tylko patrzeć, jak kartki na mięso wprowadzą!

      Usuń
    2. Szczęśliwie ja jestem wegetarianką. Kartki na mięso mi nie straszne. ;p Cukru też nie używam. ;p I nie palę. ;p I rajstop nie noszę. ;p Mogą sobie kartki wprowadzać. ;p;p;p

      Usuń
    3. Ale nie kupisz spirytusu i nie zrobisz sobie wiśniówki, o!

      Usuń
  2. Mam tu nawet PolBox, czyli polską TV, ale nie oglądam.Dopóki żył mąż to zdarzało mi się oglądać np. Eurosport lub programy dokumentalne. Ale od 10 sierpnia jeszcze ani razu nie włączyłam TV. Jestem zbyt wykończona psychicznie własnymi zmartwieniami by jeszcze oglądać i słuchać o tym, co ta banda robi z Polską.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz dość własnych zmartwień, żeby się jeszcze truć toksycznymi treściami z TV. Daj sobie z nią spokój. Zwłaszcza, że masz to szczęście, że nie dotyczą Cię te sprawy bezpośrednio.

      Usuń
  3. Czy szary człowiek tak bardzo przejmuje się polityką? Dopóki nie wpier... się w moje życie, dopóty mam ich w poważaniu. Po raz pierwszy w (oczywiście dorosłym) życiu nie poszłam na wybory. Bo i na kogo mam głosować, skoro o każdym słyszę czy czytam, jaki jest skurwiony? Komu wierzyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomina mi się opowieść o tonącym statku. Jeden z pasażerów, mający kabinę dość wysoko, stwierdził, że jego to nie dotyczy. Zacznie się martwić, jak woda go dosięgnie.
      Tak mi się przypomniało...

      Usuń
    2. Wybacz, ale głosowanie na "mniejsze zło" to poniżanie się. Zresztą - co jest tym mniejszym złem?

      Usuń
    3. Więc mam to olać i zgodzić się na większe zło, żeby się "nie poniżać"? Czekać aż to większe zło mnie poniży?
      A co nim jest - każdy osądza sam. Nie wymagam od nikogo, by podzielał moje zdanie.

      Usuń
    4. Nie, Nitagerze, wstrzymanie się od głosu jest wyborem, owszem, ale nie na "większe zło". Patrzenie na te same mordy nie sprawia mi przyjemności. Dopóki dana partia nie zaproponuje czegoś, co uderzy w MOJE wartości czy MÓJ świat, dopóty nie zamierzam się w tym babrać.

      Usuń
    5. Możesz się nie doczekać, a tymczasem mordy, wybrane przez innych, zdemolują ten kraj do końca.
      Ja wolę przynajmniej spróbować zapobiec katastrofie, bo gdy powódź sięga coraz wyżej, kwestią czasu jest, kiedy sięgnie MOICH wartości i MOJEGO świata. Obawiam się, że wtedy jednak będzie już za późno na jakiekolwiek działania.

      Usuń
    6. Głosowałam na PO, Partię Kobiet, potem 2 razy na Nową Prawicę. Teraz mi się odechciało.

      Usuń
    7. Twój wybór, Twoje prawo. Ja zawsze głosuję, bo tylko tak mogę sprawić, aby nadal to było to prawo, a nie obowiązek, jak za PRL, kiedy pilnie notowano, kto był, a kto olał.

      Usuń
  4. Wiadomości ? Tylko do obiadu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do obiadu to ja mam "Pingwiny z Madagaskaru", bo jak widzę co niektórych polityków, to mi się obiad cofa.

      Usuń
  5. To nie jest tak, że prezes ma władzę absolutną. Trzeba docenić jego skuteczność jako polityka. Kontrolowanie partii wymaga zręcznego stosowania nie tylko kija, ale i marchewki - zaspokojenia interesów poszczególnych grup wewnątrz organizacji np. zwolenników Morawieckiego, Szydło, Ziobry, dawnego Porozumienia Centrum itd. Te grupy mają określoną ilość głosów, czyli tzw. szabel na kongresie wybierającym władze partii.
    Potrafił też zadbać o większość głosów na poziomie wyborów do parlamentu skutecznie przekupując emerytów. A nasze społeczeństwo starzeje się i emeryci staną się grupą dominującą. Pozostała część społeczeństwa nadal pracująca będzie zmuszona transferować do nich lwią część swoich zarobków (o ile nie wyjedzie z kraju).
    Na tym tle pozytywnie wyróżnia się wicepremier Gowin - według mnie był jedyną zdrową siłą w PO, a obecnie w Zjednoczonej Prawicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezes wciąż jeszcze ma władzę absolutną. Oczywiście, zdobył ja intrygami i poprzez napuszczanie jednych na drugich - tej paskudnej zręczności mu nie odmawiam. Otoczył się ludźmi, którzy bez jego poparcia nic nie znaczą - i dlatego są mu absolutnie wierni. Czy taki Duda bez prezesa mógłby w ogóle pomarzyć o prezydenturze? Kto o nim w ogóle słyszał 5 lat temu? Szydło w ogóle się nie liczy i nigdy się nie liczyła. Wystarczyła jedna decyzja prezesa i znów jest nikim.
      A Gowin to najgorsza chorągiewa w tym rządzie. Wyjątkowo obrzydliwy typ skończonego bigota.

      Usuń
    2. OPUS-... czy tylko PiS-deista...

      Usuń
  6. Mnie najbardziej dołuje poparcie suwerena. Bo że dla władzy, pieniędzy można wszystko, to w świecie funkcjonuje od zawsze. Akceptacja tego, co się dzieje od ponad czterech lat jest porażająca, i wystawia świadectwo naszemu społeczeństwu, i nie jest usprawiedliwieniem to, że opozycja jest słaba. Złu trzeba się kategorycznie sprzeciwić. Dla mnie w tej chwili mamy państwo mafijne. News, że w zarządzie PKO. S.A zasiada syn Banasia...
    Po lekturze o Antonim już mi było słabo...
    Polecam lekturę „Tajemnice Rosji Putina”, trudno się oprzeć wrażeniu na czyich metodach opiera się prezes tych prawych i sprawiedliwych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Droga Pani. Kluczem jest Mein Kampf. Proponuję tę lekturę [po czym odrzucić życiorys Adolfa H.] i resztę doprawić sosem współczesności z mocną przyprawą w postaci przeżutego polskiego berefleksyjnego pogano-katolicyzmu rydzyko-maryjnego... "Tajemnice Rosji"...to beletrystyka na poziomie jakiegoś tam Sumlińskiego...

      Usuń
    2. I tu się zgadzam. Każdy, kto zna historię powstawania III Rzeszy, bezwiednie dostrzega analogie i musi go to przerażać. Cała nadzieja, że prezes jest za stary i zbyt schorowany, żeby zniszczyć wszystko tak dokładnie, jak zrobił to Hitler.

      Usuń
    3. Ale jest "mniej niż Zero" wg definicji L.Millera - ambitny, mściwy, pamiętliwy i idący po trupach Prawa [tego prawdziwego]. Ten nie cofnie się przed nikim.

      Usuń
    4. Tyle tylko, że bez swego protektora jest zerem właśnie i niczym więcej. Nie ma mocy uwodzenia tłumów. Zjedzą go większe rekiny.

      Usuń
    5. Oby... Wtedy polubię te sympatyczne zwierzątka... One zresztą potem pozagryzają się wzajemnie i może strują padliną.
      - Słyszysz, Panie, jak Cię błaga lud?...
      - Słuchaj, Panie, zrób raz jakiś cud...

      Usuń
  7. Ludzie muszą zrozumieć, że nie mają prawa nie interesować się polityką, nie mają prawa nie iść na wybory bo potem mają miejsce takie zagrania. I nagle wszyscy się budzą i wielka krytyka rządzących powstaje.
    A gdzie byliście w czasie wyborów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto ma prawo mówić, do czego JA mam prawo? Przepraszam, ale na gówno nie będę głosować.

      Usuń
    2. A proszę-ż mi tu nie obrażać gówna! Pożyteczne jest! Każdy ogrodnik i sadownik potwierdzi... Tymczasem PiPa [Pi-otrowicz & Pa-włowicz]...

      Usuń
    3. Zaprawdę, wielka moja wina...

      Usuń
    4. Bylim na mszy... potem poślim na sumę, po obiedzie wyślim na nieszpór, a pod wieczór zagłosowalim na PiS jak Pambók [za radą Księdzaproboszcza] nakazał... A tera narzekamy, bo mamy, kurna! prawo i chcemy sprawiedliwości!

      Usuń
    5. Nie głosujesz na gówno, ale gówno i tak się Tobą zajmie. Dałaś mu do tego prawo, bo zamiast Ciebie wybrali ci, którzy się w nim lubią tarzać.
      Ja już od dawna nie głosuję na nikogo - ale zawsze przeciw komuś. Nie jest to szczyt moich marzeń, ale na razie jedyne, co mogę zrobić. I robię to.

      Usuń
    6. Tragedią naszych czasów jest to, że każdy musi się znać na wszystkim. Stąd pewnie taki wysyp "ekspertów" w Internecie.

      Na dzień dzisiejszy PiS obiecało podwyższyć płacę minimalną. To chyba dla mnie dobrze, prawda?

      Usuń
    7. PiS rachuje politycznie, a nie ekonomicznie. Podwyższa płacę, bo mu się to opłaca. Ludziom się to podoba, a PiS nie ponosi żadnych kosztów, bo koszty ponoszą przedsiębiorcy. Też bym tak chciał.
      Czy dobrze dla Ciebie? Gdyby odbywało się to stopniowo, byłoby dobrze. Zmuszałoby to pracodawcę do redukcji kosztów w innym miejscu, niewielkiej podwyżki cen - i jakoś by to było. Ale gwałtowny skok może zaowocować tym, że pracodawca stwierdzi: "Nie stać mnie na panią". I nie będzie podwyżki, nie będzie przedsiębiorstwa, nie będzie pracy.
      Podwyżka płac to również automatyczna podwyżka cen. Nie ma nic za darmo.

      Usuń
    8. Bez przymusu ze strony rządu chciwy pracodawca zawsze będzie zarabiać na sile roboczej. Wybacz, w dobrowolne podwyżki nie wierzę.

      Uważam jednak, że płaca minimalna powinna podskoczyć dla dużych firm, nie dla każdej.

      A ceny? Przecież i tak większość produktów, jakie kupujemy, jest produkowanych za granicą.

      Usuń
    9. I tu się mylisz - dobry, wykwalifikowany pracownik jest w cenie, zwłaszcza teraz, gdy bezrobocie zmalało do tego stopnia, że o pracę nietrudno.
      Dla dużych firm, powiadasz? To weź pod uwagę, że duża firma zatrudnia wielu pracowników i podwyżka płac ZNACZĄCO zwiększa koszty produkcji. A moja forma na przykład NIE MOŻE podnieść cen wyrobów, bo te są już zakontraktowane na kilka lat do przodu i klient ma narzędzia prawne, aby zmusić ją do produkcji nawet wtedy, gdy nie będzie się jej to opłacać. Innymi słowy, firma będzie "produkować" coraz większy dług, a po kilku latach ogłosi bankructwo, wyprzeda swój majątek na pokrycie długów i zniknie.
      Nie wiem, gdzie Ty robisz zakupy. Ja kupuję w Polsce i jakieś 95% moich zakupów, to produkty z Polski, wyprodukowane przy użyciu polskiego prądu, z podatkami odprowadzonymi do polskiego urzędu skarbowego, za które płacę dostali polscy pracownicy. Z importu kupuję telefon - raz na 2 lata - i telewizor - raz na 10 lat. I trochę wina - wszystko.

      Usuń
    10. Kupujesz niemal wyłącznie polskie produkty??? A to ciekawe. Ja nie sprawdzam zawsze kraju pochodzenia, ale jeśli już, to często jest to produkt chiński. :)

      Jeśli dużej firmy nie stać na płacę minimalną pozwalającą nawet prostemu robotnikowi przeżyć na WZGLĘDNIE godnym poziomie, to o kant dupy ją potłuc. Przepraszam, ale nie wmówisz mi, że prezesi wielkich firm przymierają głodem.

      Usuń
    11. Nawet chińskie zupki robione są w Polsce.
      Prezesów firm mam gdzieś - oni zawsze się gdzieś wkręcą. Ale pracownikom nie jest już tak łatwo, gdy przedsiębiorstwo bankrutuje. I żeby było jasno - mówię tu o sektorze prywatnym, gdzie kalkuluje się ekonomicznie, a nie politycznie.

      Usuń
    12. Wybacz, ale pozostaniemy przy swoim zdaniu. Dla mnie firma, która nie płaci wystarczająco dużo pracownikom, żeby ci mogli się chociaż utrzymać na powierzchni, jest g...o warta.

      A co do tych bankructw, to poczekamy, zobaczymy. :)

      Usuń
    13. Przypomnij sobie, po co w ogóle powstają firmy. Bynajmniej nie po to, by "dawać pracę".

      Usuń
    14. Oczywiście. Ale nie będzie mi żal firmy, która bogaciła się na taniej sile roboczej. Jeśli komuś nie odpowiadają przepisy, niech spieprza do Zimbabwe. Ale i tam kiedyś się zmieni.

      Usuń
    15. I Zimbabwe stanie się potęgą przemysłową, a my możemy sobie wrócić do uprawy prosa, bo tak się składa, że 99,9% firm w Polsce opiera się na taniej sile roboczej. W tym właśnie jest sęk, że to się stanie na skalę masową. Że jedna, czy druga firma upadnie - to nie tragedia, to normalne. Ale gdy wszystkie naraz się rozłożą, nie będzie do śmiechu nikomu, nie tylko tym, którzy pracują w przemyśle.

      Usuń
    16. Bzdury piszesz, Nitagerze. Mnóstwo firm upada każdego dnia, ale te wielkie na pewno nie przez podwyżkę płacy minimalnej. Zauważmy przy tym, iż żerowanie na taniej sile roboczej jest niemoralne, podobnie jak rżnięcie zwierząt w NASZYM klimacie - i tyle. Mam nadzieję, że w Chinach też podwyższą w końcu płace - i to wpłynie na ceny, owszem. Ale przeciętny Polak będzie miał wówczas pieniądze, żeby kupić towar.

      Ale jak chcesz, to sobie wierz w to proso i potęgę Zimbabwe, proszę bardzo. Tylko komu by się ta potęga opłacała, gdyby ludzie za swoją pensyjkę nie mogli kupować towarów wyprodukowanych w swojej firmie?

      Usuń
    17. Poprawka: rżnięcie zwierząt NA FUTRO.:)

      Usuń
    18. Jeśli chcesz moralności, to szukaj w akcjach charytatywnych, a nie w przedsiębiorstwach. Firmy nie po to powstają i dobrze byłoby o tym pamiętać.
      Wychodzisz z błędnego założenia, że jeśli rząd każe, to przedsiębiorca będzie płacił. Znajdą się i tacy. Ale będą i tacy, którzy stwierdzą, że im się to nie opłaca i zwiną interes. Niewielka podwyżka, zaplanowana i rozłożona na dłuższy czas, mogłaby zadziałać pozytywnie, ale nagły wzrost kosztów rozłoży każdą przeciętną firmę.
      I oczywiście, że chciałbym zarabiać więcej, ale wolę zarabiać mniej, niż zostać zupełnie bez pracy.

      Usuń
    19. Firmy nie po to powstają, to oczywiste, ale też mają swoje obowiązki wobec pracownika - i dobrze byłoby o tym pamiętać, używając Twoich słów. Nie one mają pilnować moralności, tylko jednostka ma oceniać, co jest moralne, a co nie. Jeśli ktoś postępuje wyjątkowo niemoralnie, to jednostka może opowiadać się za sankcjami. Gdyby nie przepisy i kary, do tej pory kasjerki siedziałyby w pampersach.

      Od dbania o zysk przedsiębiorcy jest sam przedsiębiorca, a nie rząd czy kiepsko opłacani pracownicy. Daruj, ale w masową ucieczkę wielkich podmiotów gospodarczych z Polski nie wierzę. Podkreślę: chodzi mi o wielkie firmy, zatrudniające tysiące pracowników.

      Usuń
    20. Ja również wolę mieć byle jaką pracę niż żadną, ale w dobre serce pracodawcy nie wierzę i cholernie się cieszę z rosnącej płacy minimalnej. I co, zawaliła się gospodarka? A może mam płakać za tymi, którzy spieprzyli z kraju, szukając taniej siły roboczej gdzie indziej?

      Usuń
  8. Koń senatorem był... Małpa [czy może tylko jej opiekun] - kardynałem... Pora na KOTA!!! Suweren ma pińcetplus [warte ok. 250]...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suweren ma coś jeszcze. Suweren ma igrzyska. Suweren uwielbia, gdy ciąga się po sądach "tych wielkich, co to tak wysoko te głowy noszą". Zobaczyć w kajdankach tych, którzy odnieśli sukces - to jest marzenie suwerena.

      Usuń
    2. Choćby pobożnie przywalić trzynastoletniej Wiktorii [Vicky} Gabor, bo... "Cyganicha". "Piękne" bo "nasze"... "Niepodważalne wartości" wyssane z mlekiem matki i...mleczem wszystkich przypadkowych ojców.

      Usuń
  9. Mnie niby nie dotyczy bezpośrednio. Ale w kraju żyje mój Żuk młodszy i ja mam polski paszport... Jeszcze. Boli to wszystko.
    I ja może nie na temat ,(byłeś u mnie z trafną konkluzją).
    Samotność na obczyźnie... Nienawidzę grudnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Raz też mi groziła. A dzieci były były wtedy małe. Tęskniłem do nich okrutnie. Na szczęście w ostatniej chwili ułożyło się szczęśliwie, ale wiem, co czujesz, bo sam to poczułem.

      Usuń
  10. 10 tygodni odwyku od tego bagienka sprawiło, że nie czytam, nie oglądam, nie wiem. Powiem więcej, nie brak mi. Bardzo mi przykro, że mam to gdzieś, ale to chyba nie jest mój dom i nie mam mocy sprawczej aby nim znowu był.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, skoro możesz wyprowadzić się na K-2 i pragniesz tego - to tylko pozazdrościć. Ponoć Szerpowie są bardzo mili ;)

      Usuń
  11. Grzęźniemy, jeno za każdym razem, kiedy mi się wydaje, że to dno już zostało osiągnięte, nadchodzi jeszcze większe łajno łamane na guano... Nie ma nadziei, dopóki ten jeden człowiek kieruje wszystkim i tak wielu ludziom nadal się to podoba.
    Najwidoczniej uwiódł on czymś tę większość wybierającego elektoratu, co każe mi wątpić w nasz własny elektorat i nasze społeczeństwo. I dlatego niepomiernie cieszę się z decyzji, że zamieszkałam z dala od tego hałasu...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czymś uwiódł, tylko "pincet dał". Niby niewiele, ale w przeliczeniu na PKB, Polska ma teraz najwyższy socjał na świecie. NA ŚWIECIE!

      Usuń
    2. A ten PKB nie mierzy się w stosunku do wartości pieniądza, spadającej dość szybko i dramatycznie? Bo w Polsce ciągle wszystko drożeje, za każdym razem to widzę...

      Usuń
  12. Grunt, to 100 % człowieka w człowieku!
    Serdeczności zostawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W polityku? Lubię fantasy, ale czegoś takiego jeszcze nie czytałem ;)

      Usuń
    2. Nieważne, jaki zawód wykonujemy, powinniśmy robić to dobrze!

      Usuń
  13. "Nie czytałem"... - Ha...ha...ha...
    - A życiorysy "Mężów Stanu" oraz Ojców Ojczyzny" ?
    - A wspomnienia tychże na "zasłużonym odpoczynku"?
    - A wystąpienie rocznicowe innych "skazanych w przyszłości na wielkość"?
    - A wspomnienia pośmiertne?
    - A epitafia nagrobne?
    100% to konieczne minimum.

    OdpowiedzUsuń
  14. Aj waj, weszłam tu i sobie przypomniałam, jak mi skoczyło ciśnienie przy czytaniu tych wiadomości... Po co mi to było?

    OdpowiedzUsuń