Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


niedziela, 20 października 2019

Udało się

     Przy dużej pomocy Młodego, udało mi się odzyskać dane ze starego komputera. Młody wprawdzie stwierdził potem, że odmawia dalszej współpracy, zupełnie fałszywie podając powód owej odmowy, ale grunt, że się udało. Podobno zadawałem pytania tak głupie, że aż niestosowne. No cóż, nigdy nie ukrywałem, że na komputerach nie znam się zupełnie. Niech się cieszy, że nie kazałem mu przed otwarciem klapy w obudowie ogrodzić komputera gęstą siatką, żeby krasnoludki nie pouciekały.

     Dość, że odzyskałem swoje teksty i obrazki, które przygotowałem już na drugi blog, ten o Skyrim. Można to stwierdzić, klikając obrazek smoka po lewej - jest tam już nowy rozdział.

     I tak się z tego ucieszyłem, że z radości postanowiłem nic nie robić do nocy. Młody jutro idzie na drugą zmianę, to pozmywa...


     Na razie! Idę się opieprzać.

19 komentarzy:

  1. gdy zmieniałem lapciaka /rok temu?/, to po prostu wymontowałem dysk ze starego i kupiłem stację dokującą... co prawda gość chciał mi wcisnąć uniwersalną /sporo droższą/, ale mnie nie była taka potrzebna... dane przerzuciłem na dysk w nowym lapku, choć po drodze zgubiły mi się zakładki w przeglądarce i książka adresowa maili... ale to już był mój błąd, pośpiech i nieuwaga... a stary dysk "zaorałem" /sformatowałem/, siedzi w tej stacji i robi za magazyn filmów i muzyki...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł. Muszę spróbować. Będę miał dodatkowy zbiornik na obrazki.

      Usuń
  2. Brawa dla Młodego. :)
    A po co Ty mu pytania zadawałeś? Miał naprawić, to trzeba było mu nie zawracać głowy. Założę się, że i tak już nic nie pamiętasz z tego, co Ci tłumaczył. ;)
    Ja mam pracowity tydzień przed sobą, ale potem też się trochę poopieprzam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie że pamiętam! Do płyty głównej idzie mała wtyczka, a do zasilania duża! Albo odwrotnie...

      Usuń
  3. Nitagerze, najwyższy czas przestać zadawać Młodemu pytania- ja po prostu jak czegoś ze spraw komputerowo - smartfonowych nie wiem to rozkładam ręce i mówię,że "nie nie wiem co jest, ale chyba się zepsuło" . Córka i zięć już ze mną na te tematy nie dyskutują, bo po co z głupią elektronicznie kobietą rozmawiać. Co najwyżej potem każą mi coś sobie zapisać, żebym pamiętała co gdzie mam i w jakiej kolejności "wcisnąć, kliknąć itp."
    Ja nawet nie usiłuję pojąć jak działa np. smartfon, grunt, że potrafię włączyć nawigację, jak również obsłużyć messengera i WhatsApp i kilka innych aplikacji. No cóż, czy będę douczona czy nie to i tak przecież umrę- ta wiedza raczej mi nie zapewni wiecznego życia.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Co się stało?
      - Czołg się zepsuł, chłopaki naprawiają.
      - To czemu im nie pomagasz?
      - Ja tylko jeżdżę i strzelam, nie wiem co jest w środku.
      :lol:

      Usuń
    2. Ale jak się chce człowiek czegoś nauczyć, to musi zadawać pytania. Już wiem, jak się podłącza dysk do płyty głównej i do zasilania. I tym sposobem mam +5 do zarąbistości!

      Usuń
    3. A co do czołgu - obawiam się, że nie pozwoliliby mu jeździć i strzelać, gdyby nie wiedział, co jest w środku. Szkoda, że na komputer nie trzeba zdawać - mniej byłoby analfabetów mojego pokroju.

      Usuń
    4. kiedyś na kursach na prawo jazdy uczono o budowie silnika i się to zdawało na egzaminie... teraz tak te silniki montują, że bez specjalistycznego sprzętu ani rusz, do żadnej śruby nie ma "podejścia" zwykłymi kluczami...

      Usuń
  4. Nie da sie ukryc - ja to jak ten czolgista z komentarza PKanalia - wiem jak uzywac a reszta mnie nie obchodzi. Chociaz przekonalam sie ze poniewaz czesto mieszkam sama to potrzeba zmusza mnie doslownie do przenoszenia gor! I przenosze......
    Wiem z doswiadczenia ze fachowcowi sie nie przeszkadza, nie denerwuje sie go w czasie akcji bo jak sie wscieknie to ochrzani i rzuci robote i powie ze jak wiesz lepiej to se zrob sama !!!!!!
    Gratuluje Wiec Twojemu synowi a Tobie ze masz fajnego syna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niech wie, co ja musiałem przezywać w czasie skręcania mebli u wuja pianisty.

      Usuń
  5. Nasi informatyczni geniusze, mam w domku dwóch🤗
    Syn zdolny, tata dumny😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na upartego sam bym sobie poradził, ale trwałoby to dłużej. Młody już sobie raz komputer składał, więc skorzystałem z jego doświadczenia.

      Usuń
  6. Najwyraźniej jesteście wszyscy ZA MŁODZI,dlatego nie możecie pojąć prostoty współczesnej elektroniki... Tu albo prądy płyną gdzie i jak trzeba, a wtedy wszystko "gra",albo nie płyną i wówczas nie działa nic. Proste jak budowa rumuńskiego cepa.
    Oby Wam płynęły...
    O.Z.
    P.T.
    A pytać nie trzeba. Kto pyta - zazwyczaj błądzi. Denerwuje niekiedy poziomem pytań...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chciałem mu pomóc, bo nie mogłem patrzeć, jak się męczy. tylko nie wiedziałem jak.

      Usuń
  7. moi też zawsze przewracali oczami i wzdychali głośno na moje pytania... mściłam się, kiedy chodziło o obsługę pralki .... :DDDDD
    miłego opieprzania się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opieprzanie zaczęło się i skończyło jeszcze wczoraj. Ale i tak było miło.

      Usuń
  8. Komputera używam od studiów, czyli bardzo długo, mój początek był wtedy, kiedy wchodziły one do powszechnego użytku prywatnego, mój ulubiony system wtedy nazywał się Windows 95 firmy Microsoft i wtedy jeszcze pamiętam, że nawet umiałam i trzeba było defragmentować dyski.
    Teraz komputery dostosowano do ludzi, są w zasadzie bezobsługowe, czasem jakiś serwis, a my jako użytkownicy mamy mieć opanowane programy i to wszystko.
    I tak do tego podchodzę. Aczkolwiek czasem przydaje się wiedza uzyskana za czasów, kiedy jeszcze nie bardzo było mnie stać na wołanie informatyka do czegoś więcej, niż obsługi sieci. :)
    Gratuluję umiejscowienia Twoich wszystkich potrzebnych plików, niech Ci służą i sprawiają radość. :)
    Pozdrowienia ze słonecznego dziś Bremerhaven!

    OdpowiedzUsuń
  9. No to idę obejrzeć tego drugiego bloga, tego o Skyrim....cokolwiek to by nie było (wiem, wiem, pisałeś o tym:-)

    OdpowiedzUsuń