Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!
Informacje dla Gości
INFORMACJE DLA GOŚCI
Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.
sobota, 6 października 2018
Żyję
Wybaczcie, że tak długo nie dawałem głosu. Sprawy w realu nabrały takiej wagi i takiego tempa, że nie dałem rady pogodzić tych dwóch światów. Ale jest światełko w tunelu - nawet całkiem jasne. Wkrótce - mam nadzieję - wrócę.
A wolno...:) Akuratnie się rosolisami przyszło delektować, których dobre dzieci ze Lwowa nawiozły:) Ale już nie pomnę, czym się wówczas raczył różanym, czy kawowym...:)) Kłaniam nisko:)
No wreszcie jakiś słabiutki głos życia. Mam nadzieję, że jednak wrócisz, bo smutno bez Ciebie. Wracaj, bo Skyrim zarasta chaszczami!!!!Wprawdzie mi w tym Berlinie nieziemsko dobrze, ale...brakuje Twojego pisania!.
Oby...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko i za spełnienie obietnicy przepijam:)
Wolno wiedzieć czym? Ja do WMści tradycyjną wiśniówką - tą lekką, wytrawną, według przepisu naszych pradziadów, którą pili do mięs.
UsuńA wolno...:) Akuratnie się rosolisami przyszło delektować, których dobre dzieci ze Lwowa nawiozły:) Ale już nie pomnę, czym się wówczas raczył różanym, czy kawowym...:))
UsuńKłaniam nisko:)
Nareszcie jakiś znak życia.
OdpowiedzUsuńWracaj. Pisz. Odwiedzaj nas. :)
OK, już wracam. Ale trzeba stopniowo, bo organizm odwykł.
UsuńNo wreszcie jakiś słabiutki głos życia. Mam nadzieję, że jednak wrócisz, bo smutno bez Ciebie. Wracaj, bo Skyrim zarasta chaszczami!!!!Wprawdzie mi w tym Berlinie nieziemsko dobrze, ale...brakuje Twojego pisania!.
OdpowiedzUsuńA ja przez pewien czas włóczyłem się po Cyrodiil - dopóki mi się system nie rozsypał :(
UsuńCo by nie mówić, zdrowo, kiedy real jest ważniejszy od netu. Byleby nie przycisnął za bardzo.
OdpowiedzUsuńBywa, że się zbierze do kupy mnóstwo drobiazgów, które razem trudno unieść.
UsuńTo masz tak jak ja... Tyle, że mój real negatywny jakiś. I destruktywny. Ale też powoli się zbieram.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i do napisania ;-)
Mój, na szczęście, tylko praco i czasochłonny.
UsuńTo swietnie, Nitager - nie zdajesz sobie sprawy jak bez Ciebie nudno i pusto a takze monotonnie.
OdpowiedzUsuńPoważnie? No co Ty! Przecież trwa kampania wyborcza - można sobie poczytać i się pośmiać.
UsuńWitaj Nit!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Jesteś!
Nie dawałeś tak długo znaku życia, nie odpisałeś na e-maila- martwiłam się:(
E-maile od czasu do czasu sprawdzałem - ale nie zauważyłem żadnego od Ciebie. Może w tym rozgardiaszu niechcący go skasowałem. Wybacz.
Usuń