Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


piątek, 1 sierpnia 2014

Dezerterzy

     Akurat dziś!

    Dziś zaczynam urlop. Jutro, skoro świt, pakuję całą familię do rzęcha i wyruszam nad morze. Przede mną perspektywa spędzenia całego tygodnia nad Bałtykiem.

     A mimo to zrobiło mi się markotno. Gdy tylko spojrzałem w niebo, zrozumiałem, że zbliża się jesień. Lato się kończy, a wraz z jego odejściem czeka mnie jesienna deprecha.
    
     Cóż takiego zobaczyłem na niebie? Chmury? Stada gawronów? Świętego Mikołaja w saniach?

     Nic z tych rzeczy. W zasadzie, w ogóle nic! I to mnie właśnie tak zmartwiło. Nie zobaczyłem krążących stad szybkoskrzydłych jerzyków. Odleciały...

     Czeka mnie dziś noc przy zamkniętym oknie - inaczej komary nas zjedzą.

18 komentarzy:

  1. Nie umiałabym powiedzieć, kiedy odleciały jeżyki. Dlatego może nadal cieszę się latem.
    U mnie wszystkie okna pootwierane, ale komarów na szczęście prawie nie ma.
    Udanego urlopu Ci życzę i fajnych obserwacji nad Bałtykiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześnie przyleciały, to i pewnie dlatego wcześnie odleciały. Ale zawsze ich odlot wprawia mnie w melancholiczny nastrój.
      O wakacjach jeszcze napiszę. Były przeboje!

      Usuń
  2. zazdroszczę Ci tej wizyty nad Bałtykiem, pocieszam się tym, że ja wciąż śpię przy otwartych oknach i ŻADEN komar mnie jeszcze w to lato nie ugryzł... oby tak dalej... :)))))))))
    udanego wypoczynku NIt ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno są ludzie bardziej i mniej atrakcyjni - dla komarów, oczywiście. Mnie wręcz kochają. Taki dobry człowiek ze mnie...

      Usuń
  3. Z Krakowa jedziesz nad morze, ja z Mazowsza jadę w góry. Dlaczego nie można cieszyć się tym, co w pobliżu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góry też odwiedziłem, spokojnie, konkretnie Beskid Śląski. Nie wiem, skąd wziął Ci się Kraków - byłem tam może 4 razy w życiu.

      Usuń
  4. No to słońca od rana do nocy Ci życzę. A u mnie jerzyki jeszcze są. A nawet gdy ich nie ma to komary mnie nie zjedzą- mam w oknach moskitiery. Wydatek minimalny, łącznie z zabezpieczeniem drzwi balkonowych wydałam na to ok. 60 zł. Montaż też dziecinnie łatwy, do nabycia we wszystkich marketach budowlanych i nie tylko. Przy oknach uchylnych można je montowac rzepy od środka, nie upośledza to zamykania i otwierania okna.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moskitiera nie wchodzi w grę - u mnie w "saloonie" jedyne okno, które się otwiera, to... drzwi na balkon. Trudno się przechodzi przez moskitierę - wiem coś o tym...

      Usuń
  5. różne są gusta... akurat jako w pewnym sensie meteopata /bardzo choruję w letnie upały/ czekam ze zniecierpliwieniem na jedną z moich dwóch ukochanych Pań /Jesień i Wiosna/... ale jakoś wstępnych zapowiedzi nie dojrzałem...
    natomiast co do stad... dużo jeżdżę i po drodze widuję bociany... zwykle pojedynczo, czasem grono rodzinne... ale ostatnio zobaczyłem fenomen... po polu zasuwał kombajn, który zbierał jakieś spożywcze lub przemysłowe badziewie... zaś na świeżym rżysku pasło się STADO wspomnianych bocianów... na moje oko, prawie setka... jakiś interes musiały mieć, zapewne eksterminowały wszystko, co się tam ruszało...
    komary są plagą lokalną... u mnie spoko, ale jak trochę popada, to zapewne dadzą mi do wiwatu...
    pozdrawiać i miłego wyjazdu, oby flądry obrodziły /w zeszłym roku była straszna kicha w tym temacie/...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak flądry, bo nie przepadam za nimi, ale dorsza sobie uzyłem. Kuter podpływa, gość przy mnie oprawia - i swieża rybka na kolację. Poemat!

      Usuń
  6. Przed dwoma laty jaskółki odleciały 24 sierpnia, w ubiegłym roku - 14 sierpnia, dziś [dziękuję za zwrócenia mi uwagi; bo jak to obserwuję i zapisuję] już ich nie ma... Co roku o około10 dni wcześniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zauważ, że nie wszystkie - jeszcze wczoraj byłem na Śląsku i tam wciąż jeszcze były.

      Usuń
  7. Komarów nie ma - wyzdychały wszystkie z gorąca! Wyparowały! Serio! Są obszary w tym kraju, które jeszcze nie miały deszczu, gradu, burzy, chmur wielkiej ilości - nic nie miały od prawie 2 tygodni... komarów nie ma - nie przeżyły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złego diabli nie biorą - przeżyły. Niech no tylko się trochę ściemni - zaraz nadlatują. Ale fakt, nie ma ich zbyt wiele.

      Usuń
  8. Witaj :)
    Co Ty masz z tą jesienią? jest cudna :)
    Komarów i u nas brak.
    Wypoczywajcie, łykajcie jod, moczcie nogi i wracajcie szczęśliwi :)
    Pozdrawiam pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień może i jest cudna, ale zaraz po niej przychodzi zima - a w niej już cudów nie ma. Poza tym, jestem zwierzęciem ciepłolubnym i potrzebuję dużo słońca, żeby dobrze się poczuć. Zimowy mrok przygnębia mnie strasznie - człowiek idzie do roboty: ciemno, wraca: ciemno. Widzi słońce tylko w telewizji - jak wampir. I jak wampir się czuje.

      Usuń
  9. Była wczesna wiosna, jest mozliwa wczesna jesień. ale nie smuć się, może będzie długa, ciepła, kolorowa i piękna. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, ale wyrażenie "piękna jesień" w moich uszach brzmi podobnie, jak "piękna śmierć". Nie jest mi wszystko jedno, jak umrę, ale to jednak śmierć...

      Usuń