Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


czwartek, 21 marca 2013

Prorok

     Wiara w przepowiednie jest stara jak ludzkość. Ale wydawało mi się, że ludzkość trochę już wyewoluowała i przestała wierzyć w jasnowidzów. Tymczasem nasz najlepszy jasnowidz z Człuchowa wciąż ma się dobrze. Mało tego – często słyszę, że jego przepowiednie „sprawdzają się co do joty”.

     Czy naprawdę?

     Na starym blogu rozprawiłem się z przepowiedniami na rok 2010 i 2011. Okazało się, że nasz jasnowidz niczego nie przewidział, a wszystko, co mówił, to były tylko prognozy najbardziej prawdopodobnej wersji wydarzeń. Niektóre – jak to prognozy – sprawdziły się, inne nie. Natomiast żadna z jego katastroficznych wizji nie miała odpowiednika w świecie realnym. I odwrotnie - żadnej prawdziwej katastrofy nie przewidział.

     Czym nakarmił nas pod koniec roku 2011, można przeczytać TUTAJ. Tu właśnie znajduje się jego przepowiednia na rok 2012. Ponieważ rok ten należy już do przeszłości, można spokojnie ocenić zdolności jasnowidzenia Pana Krzysztofa.

     Pojedźmy punkt po punkcie.

1. Krach na giełdzie i bezrobocie na poziomie 23 procent.
Wesoło nie było i nadal nie jest, ale z liczbami chyba trochę przesadził. Dam mu pół punktu…

2. Rozpad Unii Europejskiej i zamieszki we Francji.
Według jasnowidza, w pierwszej połowie roku z Unii Europejskiej wystąpić miały Wielka Brytania i Irlandia. Musiały to zrobić naprawdę „po angielsku”, bo nikt nie zauważył. W drugiej połowie Polska, Węgry i Grecja miały stać się totalnymi bankrutami. Można dyskutować, co to znaczy „totalny bankrut” – mnie kojarzy się to z całkowitym rozpadem państwa. Nic takiego w Polsce i na Węgrzech nie nastąpiło, a jedynie Grecja bliska była bankructwa. Miało dojść do jakiegoś przewrotu (czyżby demokratyczne wybory prezydenckie we Francji?). Miała powstać jakaś Unia-Bis… Ktoś wie, co to takiego? Podobno już od roku istnieje!

3. Benzyna za 6,80 zł, diesel po 7,20 zł.
No cóż, może gdzieś w Polsce jest stacja benzynowa, na której były takie ceny, ale, o ile sobie dobrze przypominam, rok 2012 to był na ogół rok stabilnych cen paliw. W każdym razie, nigdy nie zdarzyło mi się płacić 6 zł za litr oleju napędowego. Żeby nie robic z gęby cholewy - zerknijcie, proszę, na WYKRES, pokazujący srednie ceny paliw w Polsce w całym zeszłym roku. Sami zauważycie, że żadne z paliw nie przekroczyło ceny 6 zł za litr.

4. Tylko dolar będzie pewny
Duże wahania na rynku walut – to akurat śledziłem i wciąż śledzę. Mogę z ręka na sercu powiedzieć, że w porównaniu z rokiem 2011, kurs euro i franka szwajcarskiego był w miarę stabilny, wyjąwszy krótkotrwały skok na przełomie maja i czerwca. Za to dolar skakał w górę i w dół przez cały rok. Czyli dokładnie odwrotnie, niż przepowiedział jasnowidz.

5. Jarosław Kaczyński zmieciony ze sceny politycznej
Miał przestać liczyć się w polityce, a Zbigniew Ziobro miał przejąć cały jego elektorat. Tymczasem Ziobro wciąż na granicy progu wyborczego, a PiS i Jarosław Kaczyński wciąż stabilni i nie do ruszenia. Leszek Miller miał przegrać z Ryszardem Kaliszem. To już nie jest pudło – to jest dokładne trafienie w stronę przeciwną od zamierzonej. Wcale niełatwa sztuka...

6. Koniec Tadeusza Rydzyka
Miał przestać szefować RM i TRWAM, ale nie sądzę, by T. Rydzyk coś o tym wiedział. Nadal z powodzeniem szefuje i nic nie wskazuje na to, żeby miał przestać.

7. Na Euro 2012 Polska nawet nie wyjdzie z grupy
Brawo! Nareszcie coś przewidział! Ale wiecie co? Mój młodszy synek przewidział dokładnie to samo. W dodatku trafnie wytypował mistrza, podczas, gdy jasnowidzowi się nie udało. Co do Ukrainy pomylili się obaj.

8. Mokre wakacje
Ulewne lato jakoś wcale nie było takie ulewne. Pewnie, popadało, nie było tropikalnych upałów, ani australijskiej suszy, ale żeby mówić o ulewnym lecie, trzeba chyba czegoś więcej niż standardowa, letnia pogoda.

9. Wojna USA z Iranem
Stany Zjednoczone, które miały ucierpieć w wyniku trzęsienia ziemi na niespotykaną dotąd skalę, miały wprowadzić swoje wojska do Iranu. Chyba niezbyt uważnie oglądałem wiadomości, bo przegapiłem jedno i drugie. Zresztą, naukowcy doskonale WIEDZĄ, że Kalifornię wkrótce nawiedzi potężne trzęsienie ziemi, tylko nie potrafią przewidzieć, kiedy.

     Czyli wyszło, jak zwykle.

     Dalej Pan Jasnowidz nie jest już taki konkretny. Już się nauczył, że w przepowiedniach, jak ognia, trzeba unikać konkretów. Trzeba mówić mgliście, niewyraźnie, a wtedy zawsze coś da się dopasować. Okazuje się jednak, że wciąż nie osiągnął wymaganego poziomu mglistości, bo nadal trudno dopasować fakty do przepowiedni.

     Mówi więc o wielkim oszustwie Unii Europejskiej, w stosunku do niektórych państw członkowskich. Hmmm. To już podano tak, że coś tam zawsze dałoby się dopasować. Ktoś wie konkretnie, o co chodzi? Skoro to oszustwo takie wielkie, to powinno być jasno i wyraźnie widoczne? Tylko błagam, nie mówcie mi, że „Unia stale nas oszukuje!”, bo ja też mogę twierdzić, że to samo robi gość z osiedlowego spożywczaka.

     Miał być też jakiś dramat na świecie. Mój Boże, a niech mi pokaże jakiś rok bez dramatu!

     Wiosną powietrze miało być zatrute i mieliśmy bać się oddychać. No, cóż, nie powiem, że nie jadłem wtedy grochówki, ani kapuśniaku, ale czy o czymś takim warto wspominać?

     I te wstrząsy – jeden wiosenny, drugi późnoletni. Czego one dotyczyły? Ja jakoś nie mogę sobie niczego takiego przypomnieć. Rozumiem, że to miały być wydarzenia na tyle wielkie, że wszyscy będą o nich mówili!

     We Francji, albo kraju ościennym, miał odbyć się zamach stanu, który odwróci uwagę Europy od rozgrywek Euro 2012. Ktoś wie, co on miał na myśli? Przynajmniej, gdzie on miał się odbyć? W Niemczech, Hiszpanii, Belgii, Holandii, Luxemburgu, Szwajcarii? Nie słyszałem…

     O niepokojach w PE nawet nie wspominam. Tam wciąż odbywają się gorączkowe dyskusje. Ale żeby z tego powodu bać się wojny? Jakoś nie podzielam jego obaw.

     No i wisienka na torcie – miasto na Śląsku, które miało zamienić się w gruzy! No, proszę, jak te reżymowe, Tuskowe media potrafią tuszować takie sprawy! Nic o tym nie wiem!

     Co z tego wynika? Ano to, że Pan Jackowski, przynajmniej w sprawach przepowiedni, nie jest żadnym jasnowidzem, ale zwykłym szarlatanem, wykorzystującym ludzką naiwność. No i pewną specyfikę ludzkiego umysłu. Idę o każdy zakład, że znajdzie się całkiem spora rzesza ludzi, twierdzących, że „z tymi przepowiedniami na rok 2012, to trafił co do joty!”. Dlaczego tak twierdzą? Bo „przewidział”, że nie będzie końca świata? Ja przewiduję, że w całym roku 2013 Księżyc ani razu nie uderzy w Ziemię – a nikt jakoś nie chce mnie nazwać jasnowidzem.

16 komentarzy:

  1. Dziwna sprawa z tymi, co wierzą jasnowidzom. Trudno nie uważać takich osób za naiwnych, ale jednocześnie trudno im odbierać prawo do wiary.
    Bo niestety, nie ma ustawy zabraniającej wiary w głupoty i szarlatanerię.

    Ja wierzę naiwnie, że ludzie potrafią uczyć się na własnych błędach. Ale kiedy patrzę na różne okoliczności przyrody (które litościwie przemilczę) zdaję sobie sprawę, że to podejście bardzo naiwne.

    Pozostaje wierzyć, że tych naiwnych jest stosunkowo mało... i że w końcu i im wiara w takie jasnowidztwo nie będzie potrzebna.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej dziwi mnie to, że ludzie zapamiętują wyłącznie te przepowiednie, które "się spełniły" - znaczy, dało się na siłę dopasować do nich jakieś wydarzenia - zupełnie pomijając przeważającą większość, która była zwykłym stekiem bzdur. A i teraz, nawet gdyby taka osoba przeczytała to zestawienie i ujrzała gołe fakty, nadal będzie przekonana, że to ja mam problem, a nie ona, bo to ja "nie rozumiem".

      Usuń
  2. Podejrzewam, że w obietnice czy zapewnienia pewnego samozwańczego cudotwórcy wierzy jeszcze więcej naiwniaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, jestem o tym przekonany, choć biję każdy zakład, że mamy na myśli różnych samozwańczych cudotwórców.

      Usuń
    2. Też tak uważam. Wmówili ludziom jakieś chodzenie po wodzie, jakieś zmartwychwsdtanie i trzepią na tym niezłą kasę. Choć dziwi mnie, że akurat Ty o tym wspominasz.

      Usuń
  3. Dawniej wbiłoby się takiego na pal...

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety , głupich i bezczelnych nie sieję, sami się rodzą. Ja w ogóle jestem wielce odporna na wszelkie przepowiednie, na ogół świetnie się bawię czytając takie wypociny jasnowidzów. Tak ogólnie rzecz biorąc to wielkie powodzenie mają wszelkiego autoramentu przepowiadacze, wróżbici a ostatnio nawet ....egzorcyści. Wiesz, u mnie nadal sypie śnieg a na noc zapowiadają -7. I to nie wróżbici ale meteorolodzy:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak u mnie. Nie wiem już, jak obrazić śnieg, żeby wreszcie sobie poszedł. Powiedziałem już, że jest głupi. Mogę jeszcze dodać, że ma pryszcze, śmierdzi mu gęby, ma małe przyrodzenie, jest komuchem, lemingiem, moherem, żydem, ubekiem i jeszcze do tego śniegowa przyprawia mu rogi - ale ja już to w realu powiedziałem kilka razy, a po nim wszystko spływa!

      Usuń
    2. Co do śniegu - mam podobne wrażenia, więc już przemilczę moje przekleństwa!

      Usuń
  5. To chyba wiem, czyja to sprawka, że jakieś 20 lat temu miałem "PROROCZY" sen. Historia jest autentyczna: Przyśniły mi się liczby totolotka, tak wyraźnie, że pamiętałem je po przebudzeniu, a na dodatek miałem tak silne "PRZECZUCIE", że od razu je zapisałem. Byłem pewny, że wkrótce spłynie na mnie bogactwo. Wypełniłem nimi kupon, wysłałem go i.....
    ....nie trafiłem nic, kompletnie nic..., ani jednej liczby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ale przez jakieś pół dnia byłeś milionerem! Jakie to uczucie? Pewnie świetne...

      Usuń
    2. Myślę, że ten film przybliża owo uczucie (znalazłem tylko wersję w dwóch kawałkach):
      http://www.youtube.com/watch?v=Rq_MTgWyAKo
      http://www.youtube.com/watch?v=GL6xnLcxkYk

      Usuń
  6. a ja to mam widzenie teraz takie, że za ok. 3 godziny będę musiała swoje auto odśnieżać... i wkurza mnie to :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A może te przepowiednie dotyczyły 2013? :)
    Bo coś mi się po głowie kołaczą niektóre z wymienionych przez Ciebie przepowiedni, ale mam wrażenie, że słyszałam je na początku tego roku.
    Chyba, że były to te same :)
    I nie pamiętam, kto przepowiadał, tak bardzo poważnie podchodzę do tematu :)))
    pozdrowienia

    p.s. kotu rurkę - przybiję gwoździkami...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlatego ja nie czytam żadnych przepowiedni, hiroskopów itp...

    OdpowiedzUsuń