Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


piątek, 14 czerwca 2019

Jednak nie jak disco polo

     Mogę Was trochę uspokoić. Na chwilę...

     Koleżanka Małżonka nie postanowiła truć się testosteronem. Nie chodziło jej nawet o to, by zapuścić sobie twarzową brodę, a’la Conchita, czy jak tam temu transwestycie było. W ogóle nie miała takiego zamiaru. Przeciwnie, wzięła się za odchudzanie, żeby zmieścić się w kostium kąpielowy i już, jak twierdzi, zjechała 3 kilo.

     Żaden z synów nie postanowił również iść śladem wyżej wymienionej Conchity i przerabiać się na córkę. No i dobrze, bo z kim oglądałbym wyścigi F1. Przy okazji – też uważam, że Sebastian Vettel został w Kanadzie pokrzywdzony.

     Ja również nie mam zamiaru przerabiać się na niewiastę, zwłaszcza że w moim wieku raczej nie da się ze mnie stworzyć żadnej choćby minimalnie nadobnej postaci. Poza tym myśl, że musiałbym zacząć kokietować tych obleśnych, śmierdzących, upoconych, owłosionych i wydziaranych facetów przyprawia mnie o mdłości.

     Nie, powód był zupełnie inny.

     Pewnego dnia otworzyłem pocztę i znalazłem w niej maila z nieznanego adresu.

     Brzmiał tak (przytaczam w całości i z oryginalną pisownią):


     Mam dla ciebie zle wiesci.

     15.03.2019 - w tym dniu wlamalem sie do twojego systemu operacyjnego i uzyskalem pelny dostep do twojego konta .

     Tak to bylo:

     W oprogramowaniu routera, do którego byles podlaczony w tym dniu, wystapila podatnosc na zranienie.

     Najpierw zhakowalem ten router i umiescilem na nim mój zlosliwy kod.

     Kiedy polaczone do niego przez Internet, mój trojan zostal zainstalowany w systemie operacyjnym twojego urzadzenia.

     Nastepnie wykonalem pelna kopie dysku (mam cala ksiazke adresowa, historie przegladania stron, wszystkie pliki, numery telefonów i adresy wszystkich kontaktów).

     Miesiac temu chcialem zablokowac Twoje urzadzenie i poprosic o niewielka kwote, aby odblokowac.

     Ale przypadkowo widzialem witryny, które regularnie odwiedzasz. Jestem zszokowany twoimi ulubionymi zasobami.

     Mówie o witrynach dla doroslych.

     Chce powiedziec - jestes wielkim zboczencem. Masz nieokielznana fantazje!

     Potem przyszedl mi do glowy pewien pomysl.

     Zrobilem zrzut ekranu z intymnej strony, na którym "cieszyles sie"(wiesz o co mi chodzi, prawda?).

     Potem zrobilem zdjecie twojej rozrywki (uzywajac aparatu twojego urzadzenia).

     Rezultat byl swietny!

     Jestem gleboko przekonany, ze nie chcialbys pokazac tych zdjec swoim bliskim, przyjaciolom lub znajomym.

     Mysle, ze 350€ to niewielka kwota za moje milczenie.

     Poza tym spedzilem duzo czasu nad toba!

     Akceptuje pieniadze tylko w Bitcoins.

     Mój portfel BTC: 126Hr6go8WkTJnJ5HPTZ28snUtGYKxXoua

     Nie wiesz, jak uzupelnic portfel Bitcoin?

     W dowolnej wyszukiwarce napisz "jak uzupelnic portfel btc".

     To latwiejsze niz przelanie pieniedzy na karte kredytowa!

     W przypadku platnosci masz troche wiecej niz dwa dni (dokladnie 50 godzin).

     Nie martw sie, timer wlaczy sie, gdy tylko otworzy sie ten list. Tak, tak ... juz sie zaczelo!

     Po dokonaniu platnosci mój wirus i kompromitacja z Toba automatycznie ulegaja samozniszczeniu.

     Pamietaj, jesli nie otrzymam okreslonej kwoty od ciebie, twoje urzadzenie zostanie zablokowane, a wszystkie twoje kontakty otrzymaja zdjecie z twoja "rozrywka".

     Chce, zebys nie robil glupich rzeczy:

     - Nie próbuj znalezc i zniszczyc mojego wirusa! (Wszystkie twoje dane sa juz przeslane na serwer zdalny)

     - Nie próbuj sie ze mna kontaktowac (nie jest to mozliwe, adres nadawcy jest generowany automatycznie).

     - Rózne uslugi bezpieczenstwa nie pomoga, formatowanie dysku lub niszczenie urzadzenia równiez nie pomoze, poniewaz dane sa juz na serwerze zdalnym.


     P.S. Gwarantuje ci, ze nie bede ci przeszkadzal po wyplacie, poniewaz nie jestes jedyna osoba, z która "pracuje".

     To jest kod honoru hakera.

     Od tej pory radze korzystac z dobrych programów antywirusowych i aktualizowac je regularnie (kilka razy dziennie)!

     Nie badz na mnie zly, kazdy ma wlasna prace.

     Do widzenia

     
     Przyznaję, że pot mnie w pierwszej chwili oblał.

     Nawet ateista robi czasem rachunek sumienia, choć w nieco innym znaczeniu. Zrobiłem i ja. Zrazu wydawało mi się, że moje grzechy  w tej materii są tak niewinne, iż nie mam powodu do obaw. Później przypomniałem sobie o moich studiach transseksuologicznych i z bólem musiałem przyznać, że nie jestem nikomu w stanie przekonująco wytłumaczyć, w jakich celach wchodziłem na te strony. Na wszelki wypadek przeliczyłem żądaną sumę na nasze i zrezygnowany wzruszyłem ramionami. Nie da się ukradkiem wydać takiej sumy, bez informowania Koleżanki Małżonki, która trzyma u nas kasę. Więc równie dobrze może sobie to upublicznić. Jakoś jej to wytłumaczę. Choć wolałbym tego uniknąć, bo to jednak kobieta – ja jej powiem jedno, ona sobie dopowie drugie i nic na świecie jej nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.

     A potem zacząłem się zastanawiać coraz bardziej i bardziej.

     Co ten ktoś ma na myśli, twierdząc, że mnie to bawi? Jak ja się wtedy zachowywałem przed ekranem? Moją zdziwioną i zaaferowaną minę można wziąć za podnietę? Raczej za zbaranienie – ale przyznaję, istotnie, nie chciałbym aby moi znajomi ujrzeli mnie z takim tępym wyrazem twarzy. Moje niedowierzanie i kręcenie głową raczej kompromitujące nie jest. Gdybym był politykiem, bez trudu wytłumaczyłbym wyborcom, że kręciłem głową z nagłego oburzenia i przerażenia z faktu, dokąd zmierza nasza cywilizacja. Ciemny lud to kupi, jak mawiał klasyk. A potem zaprosiłbym wszystkich do wspólnej modlitwy i jeszcze wyrwałbym parę procent poparcia.

     Podejrzenia zaczęły się, gdy uzmysłowiłem sobie datę owego zdarzenia. Gość nie mógł sczytać tego wszystkiego z mojego systemu operacyjnego, bo od nowego roku mam nowy, a dysk został sformatowany. Jest niezbyt pojemny, więc dodatkowo regularnie czyszczę go z różnych śmieci. Ze starego skopiowałem sobie jedynie kilka dokumentów i zdjęć. Moje studia nad transpłciowością miały natomiast miejsce kilka lat temu i od tamtego czasu nie wchodziłem na żadne strony porno.

     Więc jakim niby cudem „regularnie je odwiedzam”?

     Szczytem ulgi było uzmysłowienie sobie, że facet (zakładam, że to on, chociaż po moich naukowych dociekaniach wiedziałem już, że pod tym względem nie można być niczego pewnym) zwyczajnie nie mógł mnie nagrać, bo nie miał czym. Nie mam kamerki. Nie jest mi do niczego potrzebna, więc się w nią nie zaopatrzyłem.

     I już ze spokojem zapytałem wujka Google o tego maila – a on z uśmiechem, nawet nie wyjmując fajki z ust, potwierdził, że to zwykła próba wyłudzenia i rzekomy haker żadnych materiałów nie ma.

     A swoją drogą, jestem ciekaw, ile osób udało mu się nabrać.

33 komentarze:

  1. Przerażające tak ogólnie.
    Dobrze, że sobie uświadomiłeś, że to zmyłka. Ale troche nerwowych komórek szlag trafił, nie?
    Czytałam ostatnio powieść Grishama o trzech sędziach, ktorzy skazani za rózne machlojki siedząc razem w więzieniu wymyslili sobie, że zarobia kupę kasy szantażując ukrytych gejów. Takie rzeczy naprawdę się dzieją. :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że sporo. Właściwie w tym momencie ludzie sami się odkrywają.
    Straszne jest to, jak ludzie cynicznie wykorzystują innych, z jakim okrucieństwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, co mnie uderzyło najbardziej? Koleś nazywał to "pracą". Po prostu!

      Usuń
  3. W ubiegłym tygodniu dostaliśmy info z Urzędu Skarbowego na pocztę firmową o wszczęciu kontroli skarbowej. Oficjalnie jak cholera, paragrafy stały rzędem i tylko informacja o próbie doręczenia pisma w dniu 2 czerwca mi zgrzytnęła oraz to, że podjęto wieloktotne próby kontaktu telefonicznego. Najzabawniejsze było to, że pismo dortarczono 18 czerwca i na tej podstawie ustalono, że jesteśmy o kontroli poinformowani i do niej gotowi.
    Wszystko super, tylko 2 czerwca był w niedzielę, a 18 jeszcze nie było.
    Dobrze, że nie otworzyliśmy żadnego załącznika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli szczęście w nieszczęściu. Ale gdyby nie pomylili dat, mogłoby być krucho.

      Usuń
  4. To ostatnio bardzo popularna forma szantażu i wiele osób się na to już nabrało, bo faktycznie niektórzy panowie wciąż na takich stronach bywają. Mam miły zwyczaj nie otwierania maili od nieznanych mi osób i firm, którymi nie jestem zainteresowana.I to jest chyba najskuteczniejsza metoda, bo teraz już bardzo rzadko załapuje się u mnie jakiś podejrzany chłam, który i tak likwiduję bez czytania.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na maile to jeszcze można rzucić okiem, nic się nie dzieje, ale linki i załączniki to już może być porażka...
      miłego :)...

      Usuń
    2. Dużo nie brakło, a w ogóle bym tego nie otworzył. Dostaję spore ilości reklam, a mało kto zna ten adres, bo niewiele go używam. Maile otwieram, ale wiem już, że w linki klikać nie należy, a już broń Megawąż-9 otwierać załączaników.

      Usuń
  5. chyba wiem, o czym piszesz... podczas tych studiów na pornolami (o których wspomniałem poprzednio) gdy wjechałem na jedną taką witrynę wjechała mi nagle stronka z komunikatem, że "policja", że mnie(?) namierzyli i że mam wpłacić 300 pln gdzieś tam... jedno było prawdą, że mi lapciaka zablokowało...
    ale wystarczył reset i było po zawodach... na wszelki wypadek jeszcze przeskanowałem system jakimś antywirem, oczyściłem dysk i rejestr... na wszelki wypadek, bo to było niekonieczne...
    niemniej jednak tekst przekazu był prostszy, a jak widzę w Twoim przypadku ktoś się musiał mocno nagadać redagując swoje żałosne groźby...
    jakby nie było, coś w tym jest, to chyba działa, są ptysie, które dają się nabrać na ten numer... w 2015 roku "przeważająca większość" wyborców PiS wynosiła 12,8%, a w wyborach unijnych było 20,72%... ilość debili rośnie i to jest faktycznie smutne...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mnie kiedyś "policja" zablokowała (pisałam o tym na blogu...), z Sępólna Krajeńskiego, wydział cyberprzestępczości ... chcieli jedyne 300 zł za odstąpienie od oskarżenia.... ależ ubaw mieli moi znajomi informatycy przy odblokowywaniu mi kompa...:D :D :D

      Usuń
    2. Teraz to ja też mam ubaw, ale gdy niespodziewanie, do tego jeszcze w nocy, natkniesz się na takiego maila, to nie jest człowiekowi do śmiechu.

      Usuń
    3. mnie nie było, tylko moim infomatykom... :DDDD

      Usuń
  6. Nitagerze
    To miałeś niezłego "pietra"!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo ludzi ma coś za uszami, więc wysłanie im maila w rodzaju "Aj noł łot ju did!" daje oszustowi duże szanse na to, że coś ugra. Też dostałam tego maila, dość mnie ubawił, ale później pomyślałam sobie to co Ty - ilu się nabrało i zapłaciło za swoje grzeszki obcemu typowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czy po tym numerze konta dałoby się go jakoś namierzyć...

      Usuń
  8. Dobra zasada jest nie otwierac podejrzanych maili.
    Podobnie jest z tymi telefonicznymi ofertami i wymuszeniami a tam nie powinno sie oddzwaniac.
    Bedac czysty jak biala lilia niepotrzebnie sie frustrowales

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, no taki czysty nie byłem, bo przecież miałem tę niechlubną przeszłość z poprzedniej notki. A gdybym odkrył jakąś stronę erotyczną (erotyczną, a nie porno), pewnie wchodziłbym tam od czasu do czasu. W końcu, taki jest człowiek i nic co ludzkie, nie powinno być mu obce.

      Usuń
  9. Pewnie jeśli ktoś ma niedostateczną wiedzę, nie umie kojarzyć faktów i jeszcze dodatkowo zabawia się na różnych stronkach, może się poczuć zagrożony i przelać tę kwotę "za milczenie". Mnie ostatnio zaatakowano moją stronę firmową, tak że zaczęła rozsyłać wirusy. A po jej oczyszczeniu zaatakowano ponownie. Właśnie informatyk pracuje nad jej oczyszczeniem. Każdy zarabia jak może. Warto nie otwierać maili z nieznanych adresów, co na pewno wiesz. A już szczególnie nie wchodzić na linki i nie otwierać załączników z tego typu źródeł. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem o tym i nigdy nie otwieram linków ani załączników z adresu, którego nie znam. A i tak - jak widzisz - dałem się nabrać.

      Usuń
  10. I bez hakerów jesteśmy w sieci ściśle nadzorowani. Jak zdarzy mi się wejść na stronę a gołymi paniami, to potem przez dwa miesiące mam reklamy portali randkowych, sponsoringowych, towarzyskich itd. W efekcie mi się odechciewa i przechodzę na internetowy celibat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałem, że tak to działa. Dlatego nadziwić się nie mogę, że od dłuższego czasu regularnie dostaję reklamy środków na przerost prostaty. Tu akurat jestem pewien - na żadną taką stronę nie wchodziłem.

      Usuń
    2. oj tam, przerost prostaty, ja dostaję na powiększenie penisa.... co prawda nie piszą czyjego, ale ..... :DDDDD

      Usuń
  11. Ja tam nie odpowiadam na zadne maile przysylane do mnie przez moj bank, bo nigdy nie wiem,
    czy to prawdziwy, czy spam , a nie zaryzykuje.
    Zadne prosby i grozby na mnie nie dzialaja. Od nikogo.
    Jak byloby cos waznego to by zadzwonili – ale tu tez sie zabezpieczam.
    Nie ma , ze oni do mnie dzwonia, ja moge ewentualnie oddzwonic na oficjalny numer , ktory mam na karcie
    - tylko temu wierze. Nawet strony internetowe sa w tej chwili tak podrabiane, ze mozna sie naciac.
    Moj chlop mial ostatnio telefon od faceta z “Urzedu Skarbowego” , ktory zawalil go slowotokiem, paragrafami, numerami i grozbami,
    ze zalega z podatkiem, ze sprawa jest juz skierowana do Sadu pod kara wiezienia i tylko natychmiastowa wplata zatrzyma egzekucje...
    W pierwszej chwili nogi sie ugiely, jaki zalegly podatek, wiezienie???
    Ha ha , ale facet sie nacial. Co jak co, ale rachunki w glowie to Moj robi lepiej niz kalkulator , od razu mu podpadlo, tym bardziej, ze facet w toku rozmowy podal dwa razy inna kwote, potem zaczal znowu straszyc paragrafami, az w koncu jak Moj kazal mu dokladnie wyliczyc co i jak i za kiedy – nagle sie rozlaczyl. Facet nabral na to za to paru jego kolegow z pracy, wszysc samozatrudniajacy sie – powysylali ze strachu po 800 , 1000 funtow od reki. Nawet numer telefonu, ktory podawal wydawal sie prawdziwy – a okazalo sie, ze przekierowywal na falszywy .
    Po mnie wszelkie prosby i grozby splywaja jak po kaczce.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urząd chyba ma obowiązek komunikowania się oficjalnymi kanałami. Zwykle przez list polecony, więc na to nie dałbym się nabrać. Ale pamiętasz może historię Pobieraczka? Mój młodszy syn przeżył przez to piekło - a miał wtedy tylko 12 lat.

      Usuń
    2. Nitager, rzecz sie dziala w UK, wiec to nie byloby az takie dziwne, bo tutaj praktycznie Urzad Skarbowy istnieje wirtualnie.
      Wszystko zalatwia sie listownie i telefonicznie , ewentualnie mailem, urzedu jako budynku tu nie ma ( pewnie gdzies jest jakis centralny ) - i taki telefon moglyby teoretycznie byc prawdziwy.
      Ale masz racje, ze najpierw powinien byl przyjsc list ( tu sla zwykle ) i w tym liscie powinno byc wyszczegolnione co i jak. A telefon owszem, mogl byc, ale nie w takim tonie! Oszusci licza na ludzki strach i panike, wyobraz sobie, ze ten facet trzymal mojego na telefonie ponad 30 minut! Nawijal tak szybko i gladko , straszac paragrafami , sankcjami i wiezieniem, byl arogancki i nie dopuszczal go do glosu, mozna sie bylo przejac...Na szczescie potknal sie na swoich klamstwach , a przede wszystkim na tym, ze twierdzil, moj chlop zle wyliczyl podatek dochodowy. Nooooo , tu sie nacial jak na brzytwe, bo co jak co, ale w liczeniu to on sie nie myli ...:))

      Niestety nie kojarze Pobieraczka, musialo to dziac sie w czasie jak akurat wyjechalam z Polski i stracilam na chwile watek.
      Co to takiego ? Co sie przydarzylo Twojemu synowi?

      Usuń
  12. Bardzo emocjonalnie reaguję na tego typu oszustwa. To opisane przez Ciebie jest dodatkowo obrzydliwe ze względu na szantaż, ale każde takie szukanie naiwniaków sprawia, że reaguję bardzo empatycznie. Znam/ znałem zbyt wiele osób, które dawały się podejść. Zarówno przez typowych oszustów, któzy od początku do końca wszystko robią nielegalnie, jak i tych zalegalizowanych, jak w różnych "amwayach, herbalife'ach", czy konkursach w których już wygrałeś, tylko musisz wysłać sms za 10 złotych, by się dowiedzieć, że to już właściwie wszystko, jeszcze tylko kolejny sms, ale właściwie nie musisz go wysyłać, wystarczy że nie odwołasz abonamentu na cotygodniowe losowanie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej zaczynam dziwić się swojej matce, która nie odbiera telefonu, jeśli dzwoni nieznany numer. A ponieważ często przypadkiem zdarza jej się wykasować ten znany, trudno się do niej dodzwonić.

      Usuń
  13. Ja mam w komputerze zaklejoną kamerkę odkąd usłyszałam, że mogą przez nią podglądać, nawet jak jej nie włączę. Jak sobie pomyślałam, że mogę mnie widzieć taką jak ja się czasem widzę w lustrze, to z przerażenia wystrzeliłam do kuchni po plasterek:)
    Czy już się więcej nie odezwali?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie odezwał się. tylko na moją pocztę trafiło więcej ofert zakupu bitcoinów. Aż strach pomyśleć, jak to działa.

      Usuń
  14. Witam serdecznie :) Podczytuję od czasu do czasu, choć nigdy nic nie skomentowałam. Aż nadszedł ten dzień (w maju też popełniłam post na ten temat):) Bo ja takim mailami jestem już coraz mniej zdziwiona. Przynajmniej dwa w miesiącu. Już mi się nudzą, bo wszystkie te same - kopiuj-wklej. Tylko, jakby szanowny autor próbował się choć zalogować na moją pocztę, to by się dowiedział, że... się nie da. Bo zabezpieczona. I hasło, którym się szczycą, że mają - od roku co najmniej już nieaktualne. Ale próbują niektórzy się logować. Na onecie jest możliwość sprawdzenia poprawności logowania. I czasem wyskakują jakieś przedziwne adresy IP. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem. Ja nawet za dobrze nie skumałem tego maila od owego szantażysty - między innymi dlatego przytoczyłem go w całości. Cóż, jestem informatycznym mułem - zupełnie nie znam się na tych sprawach.

      Usuń