Jest taka pora, kiedy zima słabnie.
Choć wciąż jest chłodno, czuć już powiew wiosny.
A mnie, choć wiersz ten rozpocząłem zgrabnie,
To czuję, że rym robi się żałosny.
Weny mi brak, żeby znaleźć zgrabne słowa
Które by Wam zdradziły to co czuję.
Wybaczcie, że niezgrabna moja mowa,
I słabo dziś życzenia Wam rymuję.
A życzę Wam, by jedynym Waszym bólem
Gdy kropla krwizabarwi Wam sukienkę,
Był róży cierń, w tej chwili, kiedy czule
Ktoś bliski szepce życzeń Wam piosenkę.
I więcej nic, bo w tym świecie zwariowanym
Trzeba być wdzięcznym tej losu nagrodzie,
Że nas nie objął ogniem rozszalałym
Los nieszczęśników z krainy na wschodzie.
I aby smutkiem życzeń tych nie kończyć,
Krzyknijmy razem,wznosząc kielich wina,
Niech zgodny akord w myślach nas połączy:
„Niech trafi piorun w pusty łeb Putina!”*
_________________________
*Można dosadniej
Dzięki!!! Niech się spełni!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.anabell.
OdpowiedzUsuńMocno dziekuje!
OdpowiedzUsuńMożna dosadniej?
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo...
Myślę, że wkrótce Potomność mu musi
Memoriał wykuć [tak z faktów wynika]......
- TU LIKWIDATOR SPOCZYWA WSZECHRUSI...
Przechodniu... Na grób mas*aj lub nasikaj.
🧡🌹😊
OdpowiedzUsuń🧡😊🌹
OdpowiedzUsuń