Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


piątek, 21 sierpnia 2020

Witam w teatrze

      Dziś krótka jednoaktówka, napisana na podstawie prawdziwych wydarzeń.

     Osoby:

KOLEŻANKA MAŁŻONKA

PIERWORODNY


AKT I (i ostatni)

SCENA I (i ostatnia)


Pierworodny łazi bez sensu po mieszkaniu, poruszając szczęką i szeleszcząc papierkiem.


KOLEŻANKA MAŁŻONKA

(Podejrzliwym tonem)

     Co ty tam chrupiesz?


PIERWORODNY

     Pryncypałki.


KOLEŻANKA MAŁŻONKA

(Zdziwiona)

     A skąd masz Pryncypałki?


PIERWORODNY

    Z Żabki.


KOLEŻANKA MAŁŻONKA

(Jeszcze bardziej zdziwiona)

     A po co polazłeś do Żabki?


PIERWORODNY

    Po Pryncypałki.



KURTYNA

Skonfudowana publiczność spogląda po sobie, niepewna, co ma robić. W tym czasie w tle rozlega się dźwięk, jaki wydają wszystkie Nitagery, kiedy skręcają się ze śmiechu

39 komentarzy:

  1. Proste pytanie prosta odpowiedź:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam, że u Pierworodnego proste odpowiedzi dominują, co czasem jest dość frustrujące. W stylu: Gdzie jesteś? - W pociągu.

      Usuń
  2. 🤣 zapytała, do dostała odpowiedź, trzeba było nie pytać 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżance Małżonce nie mieści się w głowie, że można mieć tak szalony apetyt na coś, że specjalnie po to idzie się do sklepu. Ona chodzi tylko na większe zakupy i jeśli już kupi coś słodkiego, to zawsze "przy okazji".

      Usuń
    2. Pewnie nie mieści się jej też w głowie, że można zjeść batonika, skoro jest dobra w kuchni i sama może zrobić coś smaczniejszego. Ja tak mam😉

      Usuń
    3. A, nie, czasem jak ją najdzie ochota, to schrupie.

      Usuń
  3. lajk!...
    takie dialogi to istna sól życia...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie tym śmieszniejsze, że są bardzo typowe dla Pierworodnego.

      Usuń
  4. Misiek chcesz cukerka?
    Ty mnie oczu cukerkami nie zamydlaj. I w ogole skąd masz cukerka?
    Od Myszowatego.

    Pamiętasz ten dialog? Od razu mi sie przypomniał. :)

    P.S. W Karkonoszach jeszcze są jerzyki. Wczoraj z tarasu obserwowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam doskonale - również Myszowatego. Chociaż zawsze musiałem przez to wstawać w poniedziałek niewyspany - bo emitowali to późno w niedzielę.

      Usuń
  5. Osoblowa historia.
    1. Znałem białego inaczej Prynca z jego porykiwań, które on zwał śpiewem.
    2. Zakładam, że miał pałkę [cokolwiek ktokolwiek by pod tym terminem rozumiał], skoro został ojcem.
    Ale żeby to coś sprzedawano hurtem lub w detalu...
    Co ta temperatura robi z ludzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To absolutnie ten Prync. Chociaż pryncypałki też ciemne.

      Usuń
  6. To Pierworodny musi się opowiadać jak gdzieś po coś idzie?
    Z tego widać, co Koleżanka Małżonka poczuła się mało komfortowo, że nie została owym Pryncypałkiem potraktowana.
    A co to są owe Pryncypałki, bo nie znam? Jeszcze nic nigdy nie kupowałam w Żabce no a tu jej nie ma. Ale jest Lidl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To batoniki w stylu Prince-Polo. Tylko cienkie i długie. Produkt rdzennie polski, więc za Odrą może być nieznany.

      Usuń
    2. a pamiętacie "Elitesse"? :D

      Usuń
    3. Nie pamiętam. Co to było?

      Usuń
  7. Pozdrowienia dla pierworodnego - dobry jest w swej skrótowości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Historia zatoczyła koło można by rzec :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzja:
    Tym razem, słynący z krótkich form literackich Nitager przedstawił wstrząsającą metaforę despotyzmu. Pierworodnego, pełniącego symboliczną, niemalże ocierającą się o biblijne znaczenie rolę dziedzica i nadziei na nowe jutro, poznajemy w przełomowym momencie przeżuwania zdobytej na własną rękę strawy, prawdopodobnie duchowej, którą musi spożywać w tajemnicy przed Koleżanką Małżonką, symboliczną siłą uosabiającą tyranię posuniętą tak daleko, że chce kontrolować nawet czas, miejsce, sposób, a zwłaszcza źródło tego współczesnego "chleba" uciśnionych i śledzonych. "Pryncypałki", ta nazwa mówi sama za siebie. Nieprzypadkowo proza Nitagera powstaje w niespokojnych czasach, gdy Polska zmierza ku dyktaturze, a Białoruś, wschodni sąsiad próbuje u siebie reżim obalić. Czy Pierworodny znajdzie w sobie dość sił, by się wyzwolić, czy też pójdzie na współpracę? Czy jego szczere odpowiedzi oznaczają brak lęku, czy wręcz przeciwnie, gotowość raportowania swej codzienności? Jaką wreszcie rolę w tej historii pełni "Żabka"? To tylko niektóre pytania, na które próbujemy znaleźć odpowiedź, czytając ten traktat o wolności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale dlaczego "w tajemnicy"?... przecież Pierworodny się afiszooował, epatooował i promooował do tego to niecne przeżuwanie, lol...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Faktycznie, to przeoczyłem. Powinienem raczej napisać, że jest zmuszony do zdobywania strawy w tajemnicy, aczkolwiek lubi manifestować sukces zaopatrzeniowy.

      Usuń
    3. Eeeee... Pewnie masz rację. Chyba... Muszę się skonsultować z autorem i dowiedzieć się, o co mu w tej sztuce chodziło.

      Usuń
  10. Krótka ta wizyta w teatrze, aż żal🤔
    Serdeczności dla Was zostawiam💝😀

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi hi, piekna rozmowa:)

    Przypomnial mi sie dialog pomiedzy moim chlopem a sasiadem, ktory mial nam ukladac plyty na podjezdzie...
    My oboje w pracy, ja dzwonie do niego i pytam :

    - Czy Krzysiek zaczal?
    - A nie wiem
    - Nie dzwoniles do niego ?
    - Nie
    - Nie pytales kiedy zacznie?
    - Nie , a po co ?
    - No to jak sie umawialiscie?
    - No , ze jak bedzie mogl , to zacznie ukladac.
    - No ale kiedy bedzie mogl ?
    - Nie wiem

    Analogicznie wychodze na Kolezanke Malzonke ...:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, co Ty od niego chcesz. Załatwił? Załatwił! Po co strzępić język?

      Usuń
    2. Logika odpowiedzi mnie powalila:))
      A zebys wiedzial, ze zalatwil!:)

      Usuń
  12. Wizyta w teatrze bardzo dobrze mi zrobiła :-) Ukulturalniłam się nieco ;-)
    A recenzja Wolanda poruszyła skutecznie zwoje mózgowe, nadając sens mojej egzystencji...

    A tak bardziej, trochę poważnie... Twój, Nitagerze, Pierworodny ma cechę przeciwstawną do wypowiadania się mojego Pierworodnego. Żuk starszy bowiem odpowiada na krótkie pytanie małą rozprawką na temat... Potrafi przy tym płynnie i interesująco przejść od tegoż tematu na temat "wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej nocy"czy jakiekolwiek inne zagadnienie. 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak ma Koleżanka Małżonka - ale tylko po drinku.

      Usuń
  13. Nie bywam często w Żabce, ale tym razem odwiedziłam specjalnie po Pryncypałki! Dobre są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to za słodkie, ale rozumiem, że komuś może smakować.

      Usuń
  14. mmmmm, Pryncypałki, się rozmarzyłam, szczególnie biorąc pod uwagę mój dzisiejszy zakup (post na blogu)....
    a tak mi się jeszcze skojarzyło o tych papierkach:
    - tato, dlaczego cukierki są w szeleszczących papierkach?
    - żebyśmy słyszeli, jak mamusia się odchudza.... :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zza winkla:
      to przecie zwykłe reklamy są.Wyrobów
      (pierworodny przez wielkie"W") i instytucji.Bez Prycypałków nie ma wolności na Bialorusi,jołki-połki.
      diabetyk Mińska Mazowieckiego

      Usuń
    2. Przygotowując się do wyprawy w następnym poście, nie zapomnieliśmy i o Pryncypałkach :)

      Usuń
  15. Tutaj przynajmniej nastąpiło jakieś wyjaśnienie sytuacji. Bywają czasem tak absurdalne dialogi, że wyjaśnienia nie ma. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka Małżonka czasami zachowuje się tak, jakby Pierworodnego widziała po raz pierwszy w życiu. Nie wiedziała, że jego odpowiedzi można przewidzieć z dokładnością do dwóch słów?

      Usuń
    2. A może wiedziała, ale ten dialog musiał wybrzmieć? Pomyślałeś o tym?

      Usuń