Pierwsza gwiazda, jaką dziś ujrzycie, najprawdopodobniej wcale nie będzie gwiazdą.
Mówią o niej „Gwiazda Zaranna”, bo świeci jasno tuż przed świtem, gdy inne gwiazdy stają się niewidoczne w blasku wschodzącego słońca. To siostra naszej Ziemi – Wenus.
Jak wszyscy doskonale wiemy, a jeśli nie wiemy, to się nie przyznajemy, bo wstyd, Wenus krąży na drugiej orbicie od Słońca, a Ziemia na trzeciej. Stąd, jeśli chcemy poszukać Wenus na niebie, musimy zwrócić się w stronę Słońca. Nigdy nie zobaczymy jej po przeciwnej stronie – zawsze będzie towarzyszyła naszej gwieździe macierz tej. Rankiem ujrzymy ją na wschodzie. Wieczorem – na zachodnim niebie. Bywa, że wyprzedza Słońce – wtedy ujrzymy ją rano. Ale bywa też, że Słońce jej ucieka – wtedy można ją zobaczyć wieczorem.
Teraz jest akurat w pozycji „za Słońcem” – to znaczy, wschodzi później niż Słońce i później od niego zachodzi. Zatem mamy małe szanse, aby zobaczyć ją rankiem – jest za to doskonale widoczna wieczorem. I jeśli będziemy wyglądali pierwszej gwiazdki, to najprawdopodobniej ją właśnie ujrzymy jako pierwszą bowiem będzie wtedy najjaśniejszym na niebie obiektem – Zaraz po Airbusach i Jumbo-Jetach.
Zanim zasiądziecie do wigilijnej wieczerzy, pamiętajcie, że w tym roku trzeba czekać na DRUGĄ gwiazdę – bo pierwsza gwiazdą nie jest.
Ale za to, gdy druga gwiazdka zaświeci…
Życzę Wam wszystkim miłych i spokojnych Świąt.
Nie obiecuje ze bede dzisiaj obserwowac niebo ale za zyczenia dziekuje I wzajemnie zycze udanych Swiat I wspanialego N. Roku.
OdpowiedzUsuńA takze niezapomnianego Sylwestra.
Zdrowych i spokojnych Świąt oraz dużo radości ze spotkania z najbliżsyzmi i dalszymi życzy Danusia
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt, zacny Nitagerze! :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńSamych szczęśliwych chwil w święta w rodzinnym gronie.
OdpowiedzUsuńA ja szukałam wczoraj Wenus prawie na wsi za miastem, chyba - znalzalam wiedząc już że to nie jest gwiazda. :)
To wszystko wyjaśnia, bo właściwie ludzie wyglądają tej gwiazdki dużo później niż Wenus jest już na niebie - czyżby działali intuicyjnie, tradycja zadziałała za nich, czy może z wygody udawali, że tej "pierwszej" nie widzą, chcąc do kolacji usiąść o dogodnej dla siebie porze?
OdpowiedzUsuńTo już "po ptokach", ale na przyszły rok, może się przydać. Wenus (podobnie jak inne planety) nie migocze, w przeciwieństwie do tych wszystkich innych mrugających gwiazdek. A "kilka" ich jest, to możemy sobie wybrać. :) Wesołych (nadal) Świąt. :)
OdpowiedzUsuńNo to pieknie się złozyło, bo jak zobaczyłam pierwszą gwiazdkę to byłam jeszcze w drodze i przyspieszyłam kroku mysląc "spóźniłam się", tymczasem okazuje się, ze najprawdopodobniej akurat weszłam na czas razem z pierwszą prawdziwa gwiazdką :) nieustająco wesołych świąt, Nit :)
OdpowiedzUsuńWszelkiej w Nowym Roku Waszmości życzę pomyślności i zdrowia:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Witaj w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWszelkiej pomyślności życzę :)
Zapraszam na rocznicowy post do mnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Szczęśliwego Nowego Roku!:) Pozdrawiam. Caffe
OdpowiedzUsuńSpokojnego Nowego Roku- mniej zapracowanego, z dużą ilością czasu dla Rodziny i dla nas, Twoich wiernych czytaczy (wiem , to raczej życzenie z gatunku egoistycznych).
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)