tag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post4442698872409496264..comments2024-03-22T21:50:31.283+01:00Comments on Nitagerowe opowieści: Szansa czy samozagłada?Nitagerhttp://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-8689889521929455592012-12-26T00:28:59.798+01:002012-12-26T00:28:59.798+01:00Oczywiście GMO może budzić wątpliwości tych, którz...Oczywiście GMO może budzić wątpliwości tych, którzy w kwestiach kulinarnych preferują tradycję, ale czy to jest powód żeby rezygnować z korzyści jakie mogą przynieść światu modyfikacje genetyczne?<br />Biorąc pod uwagę, że wyhodowanie odmian zbóż odpornych na wiele chorób, wydajniejszych jeżeli chodzi o plony i mogących rosnąć w cięższym klimacie może pomóc ograniczyć głód na świecie, to sprzeciw wobec GMO powodowany chęcią zachowania status quo zastanego na tym świecie jadłospisu jest egoizmem.<br />Ekologiczne uprawy nie będą w stanie wyżywić rosnącej populacji świata. Produkty z takich upraw pozostaną raczej dobrem luksusowym, a przeciętny (biedny) mieszkaniec świata musi coś jeść.<br />Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga - bevan.blog.plBevanhttp://bevan.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-2791263919215604942012-12-24T10:00:43.369+01:002012-12-24T10:00:43.369+01:00Nic a nic się na tem nie rozumiem, to i gęby strzę...Nic a nic się na tem nie rozumiem, to i gęby strzępić po próżnicy nie będę... Aliści żem zaszedł by jako racjonalista racjonaliście Świąt życzyć Pogodnych i Zdrowych:) Takoż w sakiewce nieskąpo, a i w Zdrowiu bogato...:)<br /> Kłaniam nisko:)Wachmistrzhttps://www.blogger.com/profile/10288835644944135881noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-84436827626245441232012-12-19T08:18:46.247+01:002012-12-19T08:18:46.247+01:00Nit, ja tam sądzę, że nie wszystko co się napisze ...Nit, ja tam sądzę, że nie wszystko co się napisze jest od razu argumentem. <br />Niestety, też o naukowość tutaj chodzi. Bardzo dawno temu jeden z profesorów, europosłów o znanym nazwisku udowodniał, że na świecie żyły smoki. Za przykład podawał Smoka Wawelskiego. <br /><br />Według mnie ważne, żeby podawać argumenty mające oparcie w konkretach, faktach, jasnych dowodach lub reprezentatywnych badaniach. <br />Nie mogą być to ideologiczne bzdety polityków, zakutych łbów czy walczących o zainteresowanie trolli (jak w sieci czasem się zdarza).<br /><br />Tak samo jest z GMO, ACTA (nie wiem jaki procent protestujących ją przeczytał - ja też nie, więc się nie wypowiadałem). Polityka informacyjna rządu leży i kwiczy, a jak czegoś nie wiadomo to rodzą się spekulacje. <br />Pozdrawiam Sławekhttps://www.blogger.com/profile/15415337191493250621noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-28688130804627891252012-12-18T23:42:49.472+01:002012-12-18T23:42:49.472+01:00Otóż właśnie to. To samo miałam na ochronie środow...Otóż właśnie to. To samo miałam na ochronie środowiska :) <br />Ponieważ jest to pewien cykl w życiu planety nie powinniśmy być oszukiwani i ogłupiani medialnym szumem.<br />I co do wulkanów też się zgodzę. Więcej syfu (że tak nienaukowo się wyrażę) wyrzucają do atmosfery. Jestem zdumiona i szczęśliwa, że oprócz moich kolegów ze studiów spotykam kogoś, kto wie :)Natthimlenhttps://www.blogger.com/profile/14072537944364842931noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-57706670047231621542012-12-16T11:30:51.668+01:002012-12-16T11:30:51.668+01:00Witaj
Idziemy z posterem i tak musi być. Nie możem...Witaj<br />Idziemy z posterem i tak musi być. Nie możemy zatrzymywać się w epoce kamienia łupanego.<br />Żywność ekologiczna, a co to takiego? nawet rolnik musi pryskać, to i owo, aby mu urosło cokolwiek.<br />Czepiamy się żywności, a może zacznijmy od siebie, jak traktujemy i szanujemy innych...<br />Protesty na te, czy inne tematy, to bezsens, bo inne ludzi, tyle zdań na temat.<br />Ważny jest czlowiek, tu i teraz i jego godne życie.<br />Pozdrawiam refleksyjnie na dobry dzień<br />Morganahttps://www.blogger.com/profile/10611403946593626648noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-69862395764739495572012-12-15T09:30:52.110+01:002012-12-15T09:30:52.110+01:00KONIEC ŚWIATA puka do drzwi…
Zapraszam na wspólne ...KONIEC ŚWIATA puka do drzwi…<br />Zapraszam na wspólne modlitewne oczekiwanie KOŃCA ŚWIATA – przy muzyce, alkoholu i zakąskach. Jeszcze tylko parę dni – jak dobrze pójdzie…[Kofta - Pietrzak]…Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-6099599641794434592012-12-14T20:51:38.357+01:002012-12-14T20:51:38.357+01:00Przeczytałam gdzieś (do stu piorunów z moją pamięc...Przeczytałam gdzieś (do stu piorunów z moją pamięcią!), że nie tyle chodzi o wpływ GMO na człowieka, ile o sprzedaż nasion - ponoć dostepne będą tylko nasiona GMO od jednego monopolisty i rolnicy nie będą mieli wyboru. Nie jestem przeciwna GMO jako takiemu, ale mój stanowczy sprzeciw budzi wprowadzanie za plecami społeczeństwa furtek prawnych dla nieuczciwych przedsiębiorców-gigantów i ukrywanie takich praktyk wywołując popłoch w społeczeństwie - wy sobie tutaj dyskutujcie, czy GMO jest dobre, czy nie, a my wprowadzimy docelowe zmiany po cichu. Podobną akcję przecież próbowały zrobić firmy farmaceutyczne ze szczepionkami na ptasią grypę. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby ta "teoria spiskowa" okazała się prawdą.Catherine Somebodyhttps://www.blogger.com/profile/07351618922522831123noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-31247218814524465332012-12-14T18:52:37.293+01:002012-12-14T18:52:37.293+01:00Myslę, że my jesteśmy tak zatruci róznymi rzeczami...Myslę, że my jesteśmy tak zatruci róznymi rzeczami, że GMO to nam juz ani nie zaszkodzi, ani nie pomoże. Radiomuzykant - kahttps://www.blogger.com/profile/13331613821225398880noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-64578539110157262652012-12-13T20:53:07.209+01:002012-12-13T20:53:07.209+01:00Bardzo dziękuję za rzeczowe wyjaśnienia. Okazało s...Bardzo dziękuję za rzeczowe wyjaśnienia. Okazało się, że mój pogląd (nie poparty, w końcu, żadną wiedzą) był prawidłowy. Uważam, że teraz to wiem już tyle, ile każdy powinien :) .<br />PozdrawiamVulpian de Noulancourtnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-31751211343334035732012-12-13T19:54:38.886+01:002012-12-13T19:54:38.886+01:00Truskaweczka, czyli truskawka z odrobiną GMO - ape...Truskaweczka, czyli truskawka z odrobiną GMO - apetyczna i jako owoc zakazany, jakby nawet podniecająca.Dibeliushttps://www.blogger.com/profile/15065881048432955577noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-58551857850185921242012-12-13T15:35:24.134+01:002012-12-13T15:35:24.134+01:00Też nie jestem ekspertem, ale wiem przynajmniej je...Też nie jestem ekspertem, ale wiem przynajmniej jedno: gen bierze udział w procesie dziedziczenia. Zatem "działa" tylko wtedy, gdy jest żywy i ma szansę się powielić podczas podziału komórkowego. Trudno mi przypuszczać, by placek kukrydziany, sporządzony z mąki, zawierającej GMO, był żywy i zdolny do podziałów komórkowych (gdyby był zdolny do podziałów, to dopiero byłoby fajnie - kupuję jeden placek, a po tygodniu mam trzy!), a przede wszystkim, do mieszania własnego genomu z genami człowieka. Człowieka bowiem w zaden sposób nie dało się dotąd skrzyżować z kukurydzą. Zapewne w laboratorium jest to możliwe, ale samoistne skrzyżowanie raczej nie, podobnie jak bociany nie krzyżuja się z myszami, choć je spozywają i to często nawet żywe.<br />Twierdzenie, że genom spozywanej rośliny ma wpływ na nasze geny jest zatem fałszywe. W przeciwnym wypadku my, Polacy, namietni smakosze schabowego z kapustą, nawet bez modyfikacji "zarażalibyśmy się" genomem z wieprzowiny (choć odnosze czasem wrażenie, że niektórzy ludzie już się nim zarazili) i wyrosłyby nam racice.<br />Chyba, że ziarno zawiera jakąś truciznę, środek rakotwórczy, czy coś podobnego - ale wtedy odbywa się to na zupełnie innej zasadzie. Mniej więcej na takiej samej, jak mutacje komórek rakowych na skutek palenia tytoniu. Zatem nie jest ważne, czy to jest czy nie jest GMO, tylko czy zawiera jakiś środek rakotwórczy, który można umieścić w produkcie na wiele sposobów - nawet przez podlewanie roślin nieodpowiednimi substancjami.<br />Zatem, możemy się obawiać tylko dwu rzeczy:<br />1. Nieprawidłowo zmodyfikowanej żywności, która zawiera środki szkodliwe - mało prawdopodobne, ale możłiwe, podobnie jak możliwe jest wypuszczenie na rynek szkodliwego leku, na skutek nacisku finansjery, albo nie dość skrupulatnych badań. Tyle tylko, że działać to będzie tak samo, jakby do istniejącej żywności domieszać tych środków, a to dzieje się na co dzień. Przecież żywność na polu jest opryskiwana i wystarczy, by pomylono srodek, albo dano go za dużo.<br />2. Wpływu GMO na srodowisko - tak jak stało się to w przypadku nieprawidłowo zmodyfikowanej kukurydzy MON810, zawierającej środki owadobójcze i powodujące pogrom wśród pszczół. CO nie znaczy, że modyfikacji nie można przeprowadzić w sposób prawidłowy, bezpieczny dla środowiska.<br />Mam nadzieję, że choć odrobine wyjasniłem :)<br />PozdrawiamNitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-25886830263271542602012-12-13T15:15:28.136+01:002012-12-13T15:15:28.136+01:00Poszperałem trochę w necie. Znalazłem artykuł dr h...Poszperałem trochę w necie. Znalazłem artykuł dr hab. Katarzyny Lisowskiej, a w nim informację na temat kukurydzy MON810 - tej właśnie, która narobiła tyle kłopotu pszczołom. Wynika z tego, że ma ona ma wszczepiony gen Cry z pałeczki glebowej Bacillus thuringensis, kodujący białko Bt – toksynę o właściwościach owadobójczych. Zatem oczywisty błąd! Problem jest więc natury prawnej - dlaczego dopuszczono do jej sprzedaży?<br />To szerszy problem, ponieważ w USA lobbing jest nie tylko legalny, ale też jest czyms zupełnie oczywistym, a wielki korporacje stać na to, by odpowiednich ludzi w Kongresie opłacać.<br />Ja z tego wysnuwam taki wniosek: zabronić uprawy MON810, ale nie zabraniać GMO w ogóle. Tyle tylko, że każda nowo wprowadzona odmiana GMO powinna zostać przebadana i otrzymać odpowiedni certyfikat - tak jak postępuje się z lekami.<br />No i oczywiście, produkt, zawierający GMO powinien zostać odpowiednio oznaczony.Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-85641955933775660922012-12-13T15:02:22.673+01:002012-12-13T15:02:22.673+01:00Im mniej społeczeństwo wie na jakiś temat, tym łat...Im mniej społeczeństwo wie na jakiś temat, tym łatwiej daje się przestraszyć i tym chętniej zabiera głos, a przy tym z pewnością siebie, przejęciem i przekonaniem o słuszności głoszonych poglądów.<br />Genetyka nie wydaje się być nauką łatwą - próbowałem przed chwilą czytać artykuł "gen" w wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Gen) i okazało się, że niewiele z tego rozumiem, bo brakuje mi wiedzy na temat używanych tam pojęć objaśniających. Mogę więc chyba zakładać, że duża część społeczeństwa wie na ten temat tyle co ja, albo mniej. A jeśli tak, to jest to poziom zatrważający. Dlatego nie będę się starać głosić żadnych prawd objawionych, a tylko przedstawić własne pytanie z nieśmiałą próbą sugestii odpowiedzi.<br />Odebrane wykształcenie pozwala przeciętnemu człowiekowi powiedzieć, że coś tam słyszał o genach i genetyce, a nawet (zwykle) czytał o szalonych profesorach eugenikach coś tam w laboratoriach majstrujących przy genach w celu poprawienia rasy itd. Z tym, że na tym zwykle ta wiedza się kończy i zostają już tylko obrazy z takich filmów, jak "Wyspa doktora Moreau". <br />Dalej zachodzi najprawdopodobniej prosta asocjacja: żywność zmodyfikowana --> zmiana moich własnych genów. No i gdy wspomni się nieszczęsne stwory od doktora Moreau, to odruch niechęci wobec GMO staje się jasny. (Nie wymyśliłem sobie tego ot, tak, tylko bazuję na rozmowie z moją własną ciocią, której czasy wojenne uniemożliwiły naukę, a później to już musiała stawiać czoła innym problemom).<br />Niezgoda na modyfikację własnego genotypu wydaje się czymś zdrowym, bo któż chciałby płodzić kalekie i upośledzone dzieci? A powyższy schemat myślowy to właśnie zakłada, gdyż jakoś mało kto wierzy w mutacje zbawienne dla ludzkości. Albo, przynajmniej, wierzy się w możliwy wpływ jedzenia modyfikowanej genetycznie żywności na przypadki negatywne.<br />Moje nieśmiałe pytanie to sprawa wpływu pożywienia na własne geny organizmu. Wydaje się, że geny zjadanych roślin i zwierząt nie powinny mieć wpływu na genotyp organizmu zjadającego. Gdyby było inaczej, to tylko ludożercy mogliby spać spokojnie, zaś wszyscy inni już nie. Z drugiej strony istnieją przecież mutacje, a o wpływie genów zjadanej marchwi, czy innej krewetki albo bakłażana na moje geny nie wiem nic. A jeszcze (podobno) ponad 99% informacji w DNA jest jedynie szumem nie wiadomo czemu służącym. Czasem żałuję, że na biologii (też) nie uważałem.<br />Dlatego całkiem otwarcie powiem, że uważam (nie: że wiem), że takiego wpływu nie ma. Albo, że jest on na takim poziomie prawdopodobieństwa, że niewiele to, w relacji całościowej, zmienia. A jeśli tak, to GMO, czy nie GMO - żadna różnica, a przynajmniej głodu na świecie będzie mniej.<br />Gdyby ktoś zechciał się do mojego domniemania odnieść na bazie nauki - byłbym wdzięczny. Lepsza najgorsza pewność od bulwersującej niewiedzy.<br />Pozdrawiam<br />Vulpian de Noulancourtnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-11545472981310469852012-12-13T13:28:04.106+01:002012-12-13T13:28:04.106+01:00O ile wiem, ze zgniecionymi jajami się nie da, nie...O ile wiem, ze zgniecionymi jajami się nie da, niezależnie od gatunku. Bo albo jajecznica w gnieździe, albo w ogóle nie myśli się o rozmnażaniu, poprzestając na samych jękach.Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-13495607100492360822012-12-13T13:27:41.862+01:002012-12-13T13:27:41.862+01:00Bo z tym jest, Nitagerze, jak z masłem albo z Radi...Bo z tym jest, Nitagerze, jak z masłem albo z Radiem Wolna Europa. W czasach, gdy podkarmialiśmy ZSRR - masło było szkodliwe [cholesterol etc], a RWE to była wręcz trucizna. Gdy współrządziło PSL [a z kim już ono nie współrządziło i kogo nie zdradziło w drugiej połowie kadencji!!!] - masło [ale tylko polskie, broń Panie n.p. holenderskie!!!] nabierało pozytywnych wartości wręcz niespotykanych,a o RWE pies z kula nogą nie słyszy - i nie słucha...]. Co do Smoleńska - on naprawdę istnieje. Potwierdzają to geografowie, politycy i leśnicy [lasy brzozowe wokół to jest to!!]. A balladę "Droga Smoleńska" - B. Okudżawy przepięknie śpiewa Bartosz Opania - syn "tego Opani" co to podobno "marny kabareciarz jest" i Postaci zagrać nie godzien...<br />POZDRAWIAM...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-4464302316197504012012-12-13T11:33:27.429+01:002012-12-13T11:33:27.429+01:00Nitagerze!!! Ptaszek zgniata jajka i przez to nie ...Nitagerze!!! Ptaszek zgniata jajka i przez to nie rozmnaża się??? No co Ty? Moje obserwacje i doświadczenia przeczą temu... Pan z Tobą...s. Sapiencja od Uciśnionych Ornitologównoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-43894916628965519112012-12-13T11:26:17.533+01:002012-12-13T11:26:17.533+01:00Tak jakbym oponował... Masoni też przecież na zgub...Tak jakbym oponował... Masoni też przecież na zgubę zawsze Ludzkości podobno usilnie etc... Czyli...<br /><br />Meskalamdughttp://meskalamdug.blog.interia.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-16934931242559632892012-12-13T09:07:13.175+01:002012-12-13T09:07:13.175+01:00No i to jest właśnie problem! Informacji nie brak!...No i to jest właśnie problem! Informacji nie brak! Powiedziałbym nawet, że jest jej nadmiar. Tyle tylko, że zewsząd atakują nas sprzeczne informacje. O ile te, które pochodzą od jakiegoś celebryty, możemy uznać za niewiarygodne, o tyle pochodzące ze świata nauki już nie dadzą się tak po prostu zignorować. A one też bywają sprzeczne. I to na skutek zarówno działań w najlepszej wierze, jak i manipulacji. Żeby daleko nie szukać - Smoleńsk! Wysłuchałem wielu argumentów i w sumie wszystkie zniosły się nawzajem.Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-83992242055310692942012-12-13T09:01:43.076+01:002012-12-13T09:01:43.076+01:00Weź też pod uwagę, że człowiek, regularnie truty, ...Weź też pod uwagę, że człowiek, regularnie truty, uodparnia się na truciznę. Więc może nie będzie tak źle ;)Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-37275192393405653722012-12-13T09:00:27.445+01:002012-12-13T09:00:27.445+01:00Komercja nas zabija. Żeby owoc się sprzedał, musi ...Komercja nas zabija. Żeby owoc się sprzedał, musi wyglądac apetycznie. Dawaj go chwemią! Spróbuj sprzedać nie pryskane jabłka - zaraz Cię objadą, że robaczywe, z jakimiś plamami... Ludzie sami prowokują producentów do stosowania chemii. Niedawno pytałem pewnego sadownika, czym opryskuje czereśnie. Spojrzał na mnie jak na policjanta i dziwnie spłoszony zmienił temat. Okazało się, że wszyscy sadownicy używają do oprysku czereśni ZABRONIONYCH chemikaliów! No, ale tego robactwa, co w nich siedzi, nic innego nie wytruje!Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-18910451581810838082012-12-13T08:55:49.819+01:002012-12-13T08:55:49.819+01:00Zapomniałeś o komuchach, Żydach i masonach. Nieład...Zapomniałeś o komuchach, Żydach i masonach. Nieładnie tak zapominać o bliźnich!<br />A, tego... khmmm khmmm... mówiąc "truskaweczka", miałeś na myśli truskawkę, czy może coś innego?Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-33248509373240246472012-12-13T08:52:37.887+01:002012-12-13T08:52:37.887+01:00Zgadzam się - zresztą już Anna powyżej wspomniała ...Zgadzam się - zresztą już Anna powyżej wspomniała o tym. To jest do zrobienia, ale to kwestia techniczna. Mnie chodziło o samą istotę GMO.<br />Przyroda jest siecią tak mocną, a jednocześnie tak misterną i delikatną, że nie szkodza jej najgorsze burze, a jednocześńie może zniszczyć ją najmniejszy błąd. Ta sieć jest tak skomplikowana, że nieraz nawet przy najlepszych chęciach i mozliwościach trudno jest zbadać wpływ wynalazku na środowisko. Przypomina mi się sprawa pewnego środka chemicznego dla rolników - nazwy nie pamiętam. zbadano go naprawdę dokładnie, włącznie z wpływem na ptaki, które zywią się opryskiwanymi nim płodami. Nie stwierdzono zmian chorobowych, ale ptaki zaczeły ginąć. Okazało się, że istotnie, na zdrowie osobników nie miało to wpływu, ale miało na pewien istotny drobiazg - grubość skorupki znoszonych przez nie jaj. Była ciensza i mniej wytrzymała, wskutek czego dorosły osobnik, wysiadując jaja po prostu je zgniatał. Ptaki przestały się rozmnażać.Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-84017624061146501482012-12-13T08:46:40.690+01:002012-12-13T08:46:40.690+01:00Według mojej skromnej wiedzy od dawna zjadamy tyle...Według mojej skromnej wiedzy od dawna zjadamy tyle różnego rodzaju chemicznych śmieci, że GMO naprawdę przy tym to Pan Pikuś. <br />Fajnie by było, gdyby jednak każdy mógł wybrać to, co chce jeść, a nie być manipulowanym ceną. Nie mam nic do wegan, wegetarian, jedzących selery po obiedzie czy popijających wódkę mlekiem. Chciałbym jednak mieć informację o tym czym to grozi i czy grozi. <br />Jeśli tak - niedobrze, jeśli nie to o co tyle krzyku?<br />Pozdrawiam gorącoSławekhttps://www.blogger.com/profile/15415337191493250621noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-89418665270544687772012-12-13T08:45:15.423+01:002012-12-13T08:45:15.423+01:00Możesz to nazwać przeczuciem, bądź intuicją, ale b...Możesz to nazwać przeczuciem, bądź intuicją, ale byłem pewien, że właśnie Ty się ze mną nie zgodzisz, choć nigdy nie dyskutowaliśmy na temat GMO i nie miałem przedtem pojęcia, co o tym myślisz. Poruszyłaś tak wiele tematów, że odpowiem w punktach, po raz pierwszy żałując, że jesteśmy na Onecie, gdzie łatwo można było zacytować treść.<br /><br />Ta "gadka" nie jest chwytem, tylko argumentem. Nie przeciwko Tobie, a przeciwko tym, którzy uważają, że Grupa Trzymająca Władzę chce nas wytruć i GMO została stworzona specjalnie po to, by dokonać eksterminacji ludzkości. Takich ludzi w necie nie brakuje. Jest absurdalny, bo jest argumentem przeciwko absurdalnym tezom. I wcale nie zakłada, że GMO jest równie dobre jak aspiryna, tylko że łatwiej jest zatruć aspirynę, niż przeprowadzać skomplikowane operacje genetyczne w tym samym celu – aby wytruć ludzi.<br /><br />„Mnie idzie o jedno: Abym nie była zmuszana do jedzenia GMO, jeśli NIE CHCĘ go jeść.” <br />To jest właśnie to, co ciekawi mnie najbardziej. Chciałbym wiedzieć, DLACZEGO nie chcesz go jeść. Nie neguję Twojego prawa wyboru i przyznaję Ci słuszną rację. Powinniśmy mieć wybór i jest to znacznie szerszy temat - nie chodzi tylko o GMO, ale i o kaloryczność, indeks glikemiczny, zawartość konserwantów i setki innych spraw, które są notorycznie zaniedbywane. Prawo do informacji i prawo wyboru – nie ulega wątpliwości, że nam wszystkim się należy, jak psu zupa. Niemniej nie to jest tematem wpisu.<br /><br />Patenty i wyroki to już kwestia prawna. USA jest państwem prawników i bulwersujące wyroki są tam codziennością. Włamywacz, jeśli stać go na dobrego prawnika, dostaje odszkodowanie, gdy ugryzie go pies właściciela, albo złamie rękę podczas włamania – autentyk! Bywały takie przypadki. Zarażenie pyłkiem – ciekawe sformułowanie. I to mnie właśnie interesuje najbardziej – dlaczego użyłaś słowa „zarażenie”, sugerujące coś złego. Co takiego Twoim zdaniem jest złego w GMO, że nie tylko nie chcesz go jeść, ale jeszcze zapylenie takim genem uważasz za zarażenie? Jeśli coś wiesz, nie chowaj tego dla siebie.<br /><br />„A co do pszczół: Giną właśnie tam, gdzie są uprawy GMO”<br />I to jest właśnie to, czego szukałem – między innymi! Sensowny argument przeciwko produktom tej firmy, aczkolwiek widać wyraźnie, że firma ma naprawdę wiele za uszami, nie tylko nieprawidłowości przy wprowadzaniu GMO, ale również chemii. Nie wiem tylko, czy na tej podstawie można uznać, że całe GMO jest złem (nie wydaje mi się), czy tylko że złe są produkty firmy Monsanto, wliczając w nie zarówno GMO, jak i produkty chemiczne. Kiedyś za zło uważano transfuzję krwi. Jej próby nie udawały się, pacjenci umierali. Ale nie wiedziano wtedy nic o grupach krwi. Dziś transfuzja ratuje życie, bo jest robiona PRAWIDŁOWO. Może więc nie wydawajmy wyroku na GMO na podstawie działań jednej oszukańczej firmy?<br /><br />Chemikalia, zanim się rozłożą, potrafią narobić wiele nieodwracalnego zła. To właśnie pestycydy robią największe spustoszenie wśród pszczół. A geny, nieprzystosowane do Natury, zanikają SAME. To zwykłe prawa ewolucji. To jest zresztą największa bolączka producentów GMO – trzeba stale odnawiać uprawy, bowiem geny, odpowiedzialne za jej wzrost, czy odporność, mieszają się z naturalnymi. A nieprzypadkowo np. w chłodnym klimacie rośliny są karłowate.<br /><br />„Po nas choćby potop?”<br />Absolutnie nie. Ale też nie jaskinie i ogryzione kości mamuta. Tak wyglądałoby życie moich dzieci, gdybyśmy wszyscy robili tylko to, co nasi przodkowie. Tylko to, co robimy, trzeba robić MĄDRZE i UCZCIWIE.<br />Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4804786072722209048.post-46800989918261208772012-12-13T08:09:21.361+01:002012-12-13T08:09:21.361+01:00Przyznam szczerze, że jestem trochę zdziwiony. Był...Przyznam szczerze, że jestem trochę zdziwiony. Byłem pewien, że zostanę zasypany komentarzami przez przeciwników GMO. Tymczasem tylko jedna osoba jak dotąd się ze mną nie zgadza. No, ale poczekam jeszcze trochę – może przeciwnicy GMO też się pojawią.Nitagerhttps://www.blogger.com/profile/15294911776833386876noreply@blogger.com