Ciiii. Jest lepiej. Odkryłem telefon. Rozmawiam z nimi co wieczór. Chyba dam wolne psychiatrze. W czasach covidu ma pełne ręce roboty. Inni potrzebują go bardziej.
A Wy - po prostu jesteście kochani !
Wiedziałem, że publikując ten post w sieci, mogę na Was liczyć. Te słowa otuchy, porady, czy wirtualne przytulanie - nie miałem pojęcia, jaką to ma moc.
Wkrótce odezwę się znów. Mam nadzieję - wyleczony, przynajmniej w satysfakcjonującym stopniu.
Cieszę się 🙂😘
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńZawsze warto znaleźć kogoś, kto doda otuchy, kiedy jesteśmy przytłoczeni. Skoro poczułeś moc, to znaczy, że jesteś na dobrej drodze. Teraz tylko iść, iść, iść... i pielęgnować słoneczną stronę mocy, o!
Powodzenia!
Pozdrawiam serdecznie.
Super, tak trzymać. :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj- w razie czego zawsze możesz mi podesłać maila, adres w moim profilu.Mnie rozmowy telefoniczne z moją psiapsiółką pozwoliły przetrwać szok po śmierci męża.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam;)
Ńo! I tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńJesteś fantastycznym, wrażliwym Facetem. W razie W jestem.
OdpowiedzUsuńJesteś fantastycznym, wrażliwym Facetem. W razie W jestem.
OdpowiedzUsuńRozmawiaj Nitager , rozmawiaj , rozmowa z wlasciwa osoba ma ogromna sile. Bardzo sie ciesze , bedzie lepiej a nawet calkiem dobrze, jak mawia moj wujcio. 🤞🤞🤞
OdpowiedzUsuńjak pomaga to okay, mało oryginalnie spuentuję: tak trzymaj...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Głowa do góry! Będzie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że są telefony, ale pamiętaj, bądź czujny :)
OdpowiedzUsuńUściski!!!!
I tak ma być! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń