Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


wtorek, 8 grudnia 2015

Skyrim

     Zdecydowałem się.
 
    Otworzyłem nowy blog, na którym opowiem tę historię. Z konieczności będzie wyświetlana w odcinkach, jako że nie dotarłem nawet do połowy tej opowieści. Ale musiałem się zdecydować na publikację, bo inaczej nigdy jej nie skończę. To da mi kopa do tego, aby ją kontynuować.

     Mam do Was prośbę. Jeśli zdarzy Wam się odwiedzić tę stronę, dajcie znać, że tam jesteście. Chciałbym po prostu wiedzieć, czy ktoś w ogóle tam zagląda.

      Muszę też rozczarować Was na samym początku - gra jest już na tyle kultowa, że czułbym się niezręcznie, zbyt dużo zmieniając w oryginalnych dialogach. Tam, gdzie się dało, zachowałem je w oryginale. co najwyżej dodałem coś od siebie. Niewiele więc jest tam mojej własnej twórczości - raczej skupiłem się na tym, co widział i słyszał mój bohater - Wulfhere, który gdyby nie jego imię, pewnie w ogóle nie dowiedziałby się, czym jest Skyrim.

    Skyrim to gra fantasy. Lubię ten gatunek, ale w tej grze zakochałem się z zupełnie innego powodu. Zachwyciła mnie muzyka - i od tego wszystko się zaczęło. Spodobała mi się wolność, z jaką mogę sterować swoim bohaterem, w dodatku własnoręcznie stworzonym. To gracz decyduje o jego imieniu, wyglądzie, rasie, płci, umiejętnościach... Te ostatnie zresztą rozwijają się w miarę ich używania. Gracz może nam wyewoluować w znakomitego kupca, kowala, złodzieja, wojownika, czy maga - możliwości jest znacznie więcej. Będzie tym, kim gracz chce, aby został.

     Do dziś lubię wybierać się do tej pięknej krainy. Nie, aby walczyć ze smokami, czy zdobywać jakieś nowe umiejętności - a po prostu, aby powłóczyć się po niej, odwiedzić znajome miejsca, pooglądać znajome widoki. Stałem się chyba skyrimowym patriotą - do tego stopnia pokochałem tę krainę.

    Aby przejść do opowieści, trzeba kliknąć na tego smoka po lewej. To godło Cesarstwa, z którego serca pochodzi Wulfhere.

    

19 komentarzy:

  1. Cholera. O Skyrim wiem mniej- więcej tyle, ile o grach fantazy, czyli "Kiedyś o nich słyszałem". Z tym zastrzeżeniem, że w wypadku Skyrim, słyszałem o tym od Ciebie- w poprzedniej notce, a o grach fantazy słyszałem nieco wcześniej.
    Jak odpowiedział kabaret "Elita" pewnej zmyślonej słuchaczce na zmyślone pytanie
    -Mam 17 lat i lubię się ryćkać. Co robić?!

    -Nie znamy tej gwary i nie wiemy, co to znaczy, ale radzimy się ryćkać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez jakiś czas pewnie będę się ryćkał nowym blogiem, więc dowiesz się o niej więcej - o ile będzie to dla Ciebie na tyle strawne, że przez to przebrniesz.
      Zaletą i wadą Skyrim jest mnogość bytów. W grze to atut, ale w powieści może sprawić, że czytelnik się pogubi.

      Usuń
    2. CZesc Woland, Czesc Nitager
      Skyrim jest swietny, Woland - goraco polecam :).
      Moja malzonka ostatnio zaczela sie nim bawic i stwierdzila ze nie podoba jej sie grafika (sic!). Ale powoli ja przyzwyczajam.
      Nigater, zaraz jak skoncze pisac ten post to zagladam na bloga. Czy bawisz sie tez roznymi Modami? Ja je uwielbiam :)
      Ostatnio troche Skyrima zaniedbalem - to przez Fallout.

      Usuń
    3. Wlasnie zauwazylem ze tu wpisy wchodza pod imieniem - to ja Obeliks.

      Usuń
    4. Nie wiem, czy przez mody rozumiesz to samo co ja. Ja po prostu kupiłem sobie dwa dodatki i nic poza tym. Niektórzy wklepują coś tam coś tam i pojawia im się coś tam coś tam, ale ja za cienki Bolek na to jestem.

      Usuń
    5. Mialem na mysli modyfikatory-programy robione przez ludzi I dostepne za darmo.
      Niektore sa bardzo fajne np domek nad jeziorem z magazynem w piwnicy i skrzynkami automatycznie sortujacymi rzezcy.Mozna je stosunkowo latwo zainstalowac przez Steam. Jesli masz gre wolno-stojaca to trzeba je przekopiowac do folderu i uruchomic przy starcie gry.

      Usuń
  2. O grach nie wiem nic. Być może dzięki Tobie się dowiem choć trochę. :)
    Będę zaglądać, tylko jak skończę to moje kobylaste zlecenie, a do świąt się z nim muszę wyrobić!
    Powodzenia, jak zajrzę, to na pewno dam znać, sygnał, komentarz.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne zapraszam, aczkolwiek sam trochę się boję tego eksperymentu.

      Usuń
  3. Nitagerze drogi, niestety przed świętami całkowity u mnie brak czasu na czytanie, komentowanie, odwiedzanie blogów- przykro mi. Łokieć także na powrót daje o sobie znać:(
    Nie powinnam zbytnio go nadwyrężać.
    Pozdrawia tymczasem i obiecuję przeczytać dokładnie w wolnym kiedyś czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytasz łokciem? ;)
      OK, rozumiem, a poza tym, to przecież ma być rozrywka - nic na siłę.

      Usuń
    2. Złośliwym lubisz być widzę :(

      Usuń
    3. E tam, zaraz złośliwym...
      Czasami mi kawał nie wypali i wszystko.

      Usuń
  4. Uważam, że warto zapoznać się z czymś, co wykracza poza blogowe getto literackie.

    OdpowiedzUsuń
  5. zajrzę, chociaż przyznam, że fantasy jako gatunek literacki nieco mnie nudzi, chyba tylko kilka pozycji było/jest w stanie przykuć moją uwagę...
    z gier bardzo kiedyś lubiłem formułę RTS... oglądam sobie taki film /z przewagą scen batalistycznych/, mam jednak wpływ na przebieg akcji, wręcz ją kreuję... ale po rozwaleniu którejś tam wersji Warlords /wcześniejsze wersje były turowe/ również ta zabawa zaczęła mnie nudzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo tego fantasy wszędzie dookoła. I wszystko właściwie takie samo, bez nastroju. Próbuje się efektami nadrobić brak treści.

      Usuń
  6. Uwielbiam grę. Zbudowałeś domy i masz adoptowane dzieci? Zatrudniłam barda i on śpiewa, bardzo lubię niektóre piosenki, piękne głosy aktorów a i psa przyjęłam do domu, szczeka gdy wchodzę. :)Dzieci rozrabiają i lubią prezenty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardów omijam szerokim łukiem. Melodie niezbyt wyszukane, śpiewane a capello - bo kto by brał pod uwagę to bębnienie - i irytująco głośne. Tych najchętniej suto bym opłacił, żeby tylko umilili mój czas, nie śpiewając.

      Usuń
  7. Ważne, że Tobie pasuje pisanie o tym. :)
    jak poczytam - dam znać :)

    OdpowiedzUsuń