Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


czwartek, 12 grudnia 2013

Szmata szmacie nierówna

     Co powiedziała niedawno pani posłanka Krystyna Pawłowicz, wiemy chyba wszyscy. Jeśli ktoś nie wie, spokojnie, ten ktoś niczego nie stracił. Chyba, że jest ciekawy, więc niech przeleci sobie po blogach, związanych z polityką – tam aż od tego huczy.

     Jestem jednak bardzo ciekaw, czego posłanka Pawłowicz tak naprawdę chce od szmat… Tfu! Flag, oczywiście. Bo rozumiem, że szmatą jest dla niej każda inna flaga, poza narodową i żadna inna nie zasługuje na szacunek. Bo to jednie można zarzucić fladze UE – nie jest flagą narodową, poza tym spełnia wszystkie wymogi pełnoprawnej flagi.

     Jest coś, o czym pani Pawłowicz nie wie, bądź, co bardziej prawdopodobne, udaje że nie wie. Tym czymś jest hierarchia flag.

     W skrócie: flaga narodowa zawsze ma pierwszeństwo przed innymi. Zatem bez żadnej ujmy dla naszego symbolu narodowego można go eksponować w towarzystwie innych chorągwi, oczywiście z zachowaniem należytej ceremonii ich rozmieszczenia. Flagi bowiem bywają różne. Są flagi państwowe, flagi wojewódzkie, powiatu, gminy, organizacji, są flagi służbowe, jak w przypadku policji, czy Poczty Polskiej, mogą być flagi firmowe, korporacyjne, uczelniane, flagi klubów sportowych, okolicznościowe – no, jest tego sporo. I jak najbardziej te flagi mają prawo towarzyszyć tej najważniejszej. Jedyne, na co trzeba zwrócić uwagę, to ich właściwa ekspozycja, zgodna z hierarchią.

     To kilka prostych zasad. Jeśli na maszty wciągamy różne flagi, biało-czerwona jest podnoszona jako pierwsza, a opuszczana jako ostatnia. Przy czym, flaga narodowa jest wywieszana na tym maszcie, który zwyczajowo uznawany jest za pierwszy, najważniejszy. Który to maszt? Ano, różnie bywa, w zależności od ich liczby. Jeśli mamy dwa maszty, flagę państwową wieszamy na prawym (patrząc od strony budynku – dla kogoś, od strony ulicy, będzie to maszt lewy). Jeśli trzy – na środkowym. Jeśli cztery – znów na prawym. Jeśli pięć – znów na środkowym. W ten sposób oddajemy jej absolutne pierwszeństwo przed pozostałymi. Od sześciu masztów wzwyż, wieszamy dwie flagi państwowe – na skrajnych masztach, tak, aby „obejmowały” one wszystkie inne.

     A jak wieszamy pozostałe flagi?

     To już zależy od tego, jaką uroczystość chcemy w ten sposób uczcić. Jeśli jest okazja wywieszenia flagi innego państwa - na przykład będzie to wizyta jego przedstawiciela, bądź jeśli chcemy zamanifestować solidarność z innym narodem, mającym jakieś kłopoty, flaga tego kraju jest eksponowana na drugim miejscu. Wbrew pozorom, ma to miejsce wcale nie tak rzadko – przynajmniej raz do roku widzę swoje miasto udekorowane flagami Watykanu. I to, co woła o pomstę do nieba, często flaga watykańska umieszczana jest na pierwszym miejscu. To już jest jawne i oczywiste poniżenie naszego symbolu narodowego. W tym miejscu zwracam się z apelem do wszystkich, wieszających takie flagi, aby o tym pamiętali! Podobnie, jeśli chcemy zamanifestować nasze poparcie dla unijnych aspiracji Ukrainy, co wielu polityków dziś czyni, pamiętajmy, że w Polsce pierwszeństwo należy się biało-czerwonej.
     Jaka flaga następna?

     Dalej jest prosto – im mniejsza jednostka administracyjna, tym dalej od pierwszego masztu powinna być wywieszona jej flaga. Zatem, w kolejności: województwo, powiat, gmina. Potem dopiero jest miejsce na flagę Unii Europejskiej. I o tym też należy pamiętać, niektórzy bowiem mylą się i sądzą, że skoro Polska jest częścią Unii, to fladze europejskiej należy się pierwszeństwo. Nic podobnego!

     Dalej wieszane są flagi różnych organizacji. Na początku – organizacje ogólnopolskie, jak na przykład również często eksponowana flaga „Solidarności”. Dalej organizacje międzynarodowe – na przykład ONZ. Następnie kolej na flagi służbowe – choćby wspomniana już przeze mnie flaga poczty. Niektóre firmy, uczelnie, szkoły, czy kluby sportowe też mają swoje flagi – te wieszamy jako następne.

     Na samym końcu wywieszamy flagi okolicznościowe, zaprojektowane specjalnie na daną uroczystość. Kilka lat temu podziwiałem na przykład flagi, wywieszone z okazji okrągłej rocznicy powstania mojego rodzinnego miasta. A zaledwie w zeszłym roku cała Polska była obwieszona chorągiewkami z symbolem Euro 2012. Podobnie dzieje się na przykład na imprezach targowych.
     Co robić, jeśli chcemy uczcić jakąś lokalną uroczystość, na przykład świętować rocznicę powstania klubu sportowego. Czy musimy wieszać wszystkie te flagi, aby wreszcie, na którymś tam maszcie znaleźć miejsce na symbol naszego klubu? Oczywiście, nie. Wtedy inne flagi pomijamy i eksponujemy tylko te, które chcemy, bądź mamy możliwość wywiesić. Ale i te trzeba wywiesić w odpowiedniej kolejności. Jakiej? Takiej samej. Załóżmy, że mamy trzy maszty. Wieszamy więc, po kolei: flagę państwową, flagę Unii i flagę klubu. A jeśli nie chcemy wywiesić „unijnej szmaty”, tylko naszą, lokalną? To wieszamy flagę państwową, flagę gminy i flagę klubu. Zawsze jednak zachowujemy tę kolejność. W ostateczności możemy wywiesić tylko dwie, a nawet tylko jedną flagę – klubową. Nie ma bowiem żadnego obowiązku eksponowania flagi państwowej na lokalnej uroczystości.
     A co, jeśli zwyczajnie nie wiadomo, która flaga ma pierwszeństwo? Przecież może się zdarzyć, że dwie organizacje obchodzą wspólna uroczystość.
     Może zdarzyć się i tak. I wtedy potrzebna jest mądrość i dobry obyczaj. Zawsze trzeba pamiętać o tym, że każda flaga jest symbolem czegoś, co dla kogoś jest drogie i każda próba poniżenia tego symbolu może kogoś boleć. Pomijam tu symbole zbrodniczych organizacji, czy te, które zapisały się czarnymi zgłoskami w historii – jak flaga III Rzeszy, czy sztandar SS. Jeśli więc mamy wątpliwości, powierzmy to zadanie komuś, kto zna się na heraldyce flag, a w ostateczności komuś, kto znany jest z salomonowego podejścia do spraw spornych  – w większej grupie zawsze się ktoś taki znajdzie. Choć szczerze mówiąc, posłance Pawłowicz takiej misji bym nie powierzył.

18 komentarzy:

  1. Słyszałem o hierarchii flag... i tylko słyszałem, więc z ciekawością przeczytałem o co tu chodzi- w każdym razie, gdy będę wieszać flagę, to będę pamiętać, że obowiązują pewne zasady.
    Co do posłanki Pawłowicz, to nie wiem, czy jest druga kobieta w Polsce, która robi z siebie takiego babochłopa spod budki z piwem. Cóż..., ciało jakie ma, każdy widzi, lecz to co ona z nim wyprawia, jest koszmarem. Chyba się zaparła, by ubiorem i knajpianym językiem podkreślić swą aseksualność. I stosuje to ze znakomitym skutkiem- przesadnie wiele chłopa, to się koło niej nie kręci :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak poczułaby się posłanka Pawłowicz, gdyby szmatą nazwał ktoś flagę papieską... Cóż, pewnie nie trzeba długo czekać, pewnie niejeden już ją tak nazwał, ale nawet jeśli w odwecie, to i tak trudno patrzeć na to obojętnie. Każda flaga jest symbolem czegoś, co komuś jest drogie i żadnej nie należy znieważać.
      A posłanka Pawłowicz dla mnie jest po prostu niesympatyczna i źle wychowana. Uroda, czy jej brak, to już nie moja sprawa.

      Usuń
  2. Dobry jesteś w tych flagach. A prześliczna posłanka (nie mylić z posłaniem, które jest zresztą o niebo pożyteczniejszą rzeczą niż posłanka) już dość dawno powinna zostać wydalona z grona posłów, bo każda jej wypowiedz jest nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie. I tu nasuwa mi się pytanie - czy aby na pewno jesteśmy cywilizowanym krajem?
    Miłego, ;)
    P.S.
    A każdą wypowiedz tej pani powinno się kwitować jednym zdaniem: bzdura i chamstwo niegodne rozpatrywania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zawsze można skorzystać z faktu, że akurat w mediach huczą o flagach i wysmazyć jakiś wpis na ten temat ;)

      Usuń
  3. Vulpian de Noulancourt12 grudnia 2013 14:17

    Może jednak wymóg, by każdy pretendent do stołka posła czy senatora przechodził najpóźniej kilka tygodni przed datą wyborów obowiązkowe badania psychiatryczne przed niezależną komisją lekarską (nie w swoim mieście) nie jest taki szalony, jak chce się to wmawiać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na niektórych posłów, istotnie można to rozważać. Ale tacy posłowie, jak ich elektorat - niektórzy wybierają własnie takich "swojaków".

      Usuń
  4. Nie miałam pojęcia, ze wieszanie flag ma aż tyle ograniczeń, zasad i reguł! bardzo to ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wszystko, co wiąże się z protokołem dyplomatycznym :)

      Usuń
  5. No wybaczam Tobie te drzewa już w porządku. :) A jeśli chodzi o flagi to też nie miałam pojęcia o tej hierarchii ale z przyjemnością przeczytałam. Jeśli chodzi o posłankę to są ludzie według mnie co mają klar na pokładzie i są tacy gdzie brakuje go w tej małej przestrzeni u pani Pawłowicz i dla mnie jeszcze u Cejrowskiego chamstwo oraz gęboprucie nie zastąpi wiedzy uporządkowanej i zrozumienia.
    Pozdrawiam a zajrzyj może też do mnie na chwilę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Cejrowskiego mam alergię. Próbowałem zresztą oglądac jeden z jego programów, bo bardzo lubię filmy podrożnicze, ale nie zdzierżyłem, gdy zaczął opowiadać wierutne bzdury. Według niego Hiszpanie bestialsko wycięli Azteków w pień, ponieważ byli oburzenie barbarzyńskim zwyczajem składania ofiar z ludzi! Co za duby smalone! Uznałem, że nie warto go oglądać. Wolę już jego byłą, na szczęście dla niej, żonę - opowiada ciekawie i dobrze jej z oczu patrzy.

      Usuń
  6. Wielu Polaków myśli podobnie o UE może nie tak wylewnie , obraźliwie ,emocjonalnie bo po cichu .Są też tacy którzy mają obawy czy UE nie rozpadnie się w przyszłości myśląc ,że to jest twór niestały .A niektórzy twierdzą ,że rozpad UE i pozbycie się waluty euro to kwestia czasu , więc powrót do walut narodowych oraz do granic państwowych jest jak najbardziej możliwe a nawet realne .Już w bogatych krajach UE jest coraz więcej głosów szczególnie w Niemczech ,że UE była złym pomysłem . Wystarczy jakiś kryzys ,napięcie ,spadek dobrobytu ,niezadowolenie , zła zmiana - aby ruchy radykalne ,patriotyczne i pesymiści rośli w siłę gdy euroentyzjastów będzie ubywać i chętnych do pompowania pieniędzy innym krajom również .Kraje po powrocie do granic państwowych sprzed Schengen tzn. po rozpadzie UE będą bardziej niebezpieczne a niektóre nieprzewidywalne czy wrogo nastawione do tych co zachęcali do wstąpienia do UE a sąsiad przy granicy będzie niemile widziany .Niemcy dobrze wiedzą ,że są kraje które chcą jak najwięcej pomocy i pieniędzy a nie chcą ludzie zaciągać pasa i chcą żyć jak najlepiej mało od siebie dając oraz reformując się pasywnie .Narzekacie na Pawłowicz ,że chlapnęła językiem to posłuchajcie lub przypomnijcie sobie jakie języki agresywne ,wulgarne ,głupie ,przewrotowe ,kłótliwe ,slogany ,hepeningi mają niektórzy posłowie ,politycy, dzicy reformatorzy walczący o głosy wyborców za wszelką cenę i co mówią i jak mówią medialnie . Patrząc na tematy zastępcze aby przygłuszyć problemy gospodarcze , patrząc na tandetę polityczną i na tych co walczą na słowa i epitety o koryto czy lukratywne stołki można mieć dość tego show . Dla wielu ważne czy powiedział głupio i czy się przejęzyczył ,czy były słowa wyrwane z kontekstu czy nie . Z tej rozmowy telewizyjnej między politykami nic nie wynika praktycznego ,konstruktywnego dla kraju i ludzi . Określenie szmata jest więc rachityczne ,sporadyczne w porównaniu do innych wypowiedzi znanych polityków , celebrytów ,demagogów więc K.Pawłowicz jest aniołkiem w porównaniu do innych .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy UE przetrwa - czas pokaże. UE to ne tylko twór polityczny, ale przede wszystkim gospodarczy. Kraje Unii zostały powiązane tak gęstą siecią powiązań gospodarczych, że nie wydaje mi się, aby którekolwiek z jej państw w ogóle pomyslało o jakichkolwiek siłowych rozwiązaniach, bo to jeszacze bardziej zrujnowałoby unijne gospodarki.
      Co do posłanki Pawłowicz, trudno się zgodzić, bo to nie pierwszy jej taki występ. Na pewno nie jest to wzór do nasladowania. Nie bronię pozostałych, też to dostrzegam, ale to akurat ona dała mi pretekst, aby napisac o hierarchii flag, więc wlaśnie o niej wspomniałem.
      Przy okazji, miłoby byłoby, gdybym wiedział, z kim rozmawiam.

      Usuń
  7. Ja zwyczajnie nie wierze,ze kobieta, polityk moze sie tak zachowywac. Pfff profesor podobno . Kto tej przekupie dal dyplom??
    Popatrz ile mozna sie dowiedziec o flagach. Wlasciwie - szacunek nalezy sie naszej fladze tal samo jak i kazdego innego panstwa - kazdej fladze ...- uniknej rowniez...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotnie, przepaść dzieli ją od profesorów, u których ja pobierałem nauki - niestety, w większości już świętej pamięci. Wieczorowski, Kończak, Grajdek - to byli ludzie! O wielkiej wiedzy, kulturze, poczuciu humoru... Zajęcia z nimi to była przyjemność, połączona z mistycyzmem - taką aurę wokół siebie roztaczali.

      Usuń
  8. mialo byc unijnej - wlasciwie to Pawlowicz powinna byc pociagnieta do odpowiedzialnosci karnej nie tylko za szmate - miala rowniez inne kwiatki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy jest w prawie zapis o znieważaniu flagi unijnej - moim zdaniem, powinien być. Ale generalnie, w moich oczach, ta pani nie tyle popełniła wykroczenie, tylko zwyczajnie zabrakło w jej wypowiedzi kultury. To nie kwestia prawa, tylko dobrego smaku.
      No, ale czy to dotyczy tylko pani Pawłowicz? Niemal kazdy z posłów ma na swoim koncie jakiś wybryk.

      Usuń
  9. Dzięki za ,,wykład''. Arcyciekawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd to wiem? Z netu! wystarczyło poszukać :)

      Usuń