Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


poniedziałek, 18 marca 2013

Śniek jez gópi!

     Powoli zamieniam się w Prawdziwego Polaka. A wszystko za sprawą pogody.

     Gdy wczoraj wieczorem wyszedłem z domu, zamarzły mi łzy i tylko dlatego nie wybuchnąłem płaczem. Przecież już miała być wiosna! A tu mroźny powiew przeniknął mnie do szpiku kości. Trzęsąc się pobiegłem do sklepu, po cytryny, których zabrakło, a które są niezbędne, gdy w domu chorzy.

     Starszy leży z zapaleniem oskrzeli, młodszy jeszcze trochę kaszle, ale już mu przechodzi. Ja kaszlę już tylko wieczorem przy próbie zaśnięcia i rano, gdy idę do pracy. Oj wtedy to mnie tak pięknie dusi, że wszystkie psy po drodze dołączają się do mnie ze szczekaniem, zapewne uważając, że mam ochotę na pogawędkę.

     Koleżanka Małżonka siedzi w robocie po dwanaście godzin, więc prawie się nie widujemy. Staram się wrócić z pracy trochę wcześniej, aby choć natrzeć Starszego nalewką bursztynową – ponoć pomaga – zrobić mu ziołową inhalację, opukać plecy i przypilnować, aby wziął lekarstwa, bo zapomina. No, niestety, za młody jest, by przyjmować uniwersalne lekarstwo, jakim jest rum.

     A wszystko przez tę ciągnącą się niemiłosiernie zimę!

     Człowiek tak tęskni, do kwiatków, śpiewu ptaszków, zielonej trawki, ciepłych promieni słońca, a tu aplikuje mu się mroźny wiatr, krakanie gawronów, dym z kominów, ślizgawicę pod nogami i wiecznie zamarznięte szyby w samochodzie. A jak słyszę to głupie gadanie, w stylu: „zima jest potrzebna, żeby te wszystkie zarazki wymroziła!”, to pytam się, dlaczego wszystkie choróbska dopadają człowieka właśnie zimą! Żeby jeszcze pracować nie kazali, to jakoś bym to zniósł. Wcisnąłby się człowiek w kąt, koło kaloryfera, zaparzył sobie herbatki z rumem, miodem i cytryną, owinął się kocem, wziął do ręki książkę i sobie jakoś przeczekał tę zimę, z rzadka przysypiając. A tak? Trzeba się zwlec z ciepłego łóżka, wyjść na tę zimnicę i to jeszcze z perspektywą całego dnia przed sobą.
Zima wysysa ze mnie wszystkie siły. Każdy dzień zimą to dla mnie wyzwanie ponad siły. Zmagam się z każdą drobnostką, jakby to była góra nie do przebycia. Głupie wyjście z domu – ile to się człowiek namęczy, żeby się odpowiednio ogacić, ruszać się trudno w tych grubych ciuchach, te ciężkie buciory tak trudno się wkładają, człowiek spoci się, zanim wyjdzie, a po wyjściu – uderzenie zimna i zapalenie płuc gotowe.

     Skrzyp, skrzyp, skrzyp, skrzyp… Człapię do roboty, a zlodowaciały śnieg trzeszczy mi pod nogami. Policzków już nie czuję, śnieg sypie mi się w oczy i nic nie widzę, nogawki robią się sztywne od śniegu… No dobra, można wytrzymać tydzień, dwa, ale pół roku? To trochę za wiele.

     Dlaczego nie urodziłem się na Karaibach? A jeśli już nie tam, to chociaż w Marsylii, albo Barcelonie!  Przynajmniej nie musiałbym iść do roboty, gdyby spadły ze dwa centymetry śniegu. A tak? Żyję w kraju, w którym śnieg, jest niestety czymś normalnym i nie ma żadnej taktyki ulgowej w stosunku do tych, którzy muszą brnąć w śniegu po kolana, codziennie tam i z powrotem, kilka kilometrów. A mnie niby łatwiej się idzie niż Hiszpanowi? Co ja, rakiety śnieżne mam zamiast stóp? Tak samo jak on, mam dwie ręce i dwie nogi – i on nie musi brnąć do roboty w śniegu! Gdzie tu sprawiedliwość?

     I dlatego domagam się całkowitego zakazu uprawiania sportów zimowych! Dość promowania zimy! Dość promowania mrozu, śniegu i gawronów! Nie pokazywać tego w mediach, nie hołubić, nie zachwycać się zimowymi krajobrazami! Stoch, Żyła, Kowalczyk, Gwizdoń – wszystkim odebrać wszelkie medale i zagonić do roboty w ciepłowniach. Odechce im się, zdrajcom jednym, promowania zimy, jak sobie tak osiem godzin popracują przy łopacie i koksie. Boże Narodzenie przenieść na czerwiec! Zreformować kalendarz i zlikwidować grudzień, styczeń i luty, a wpływy października i marca ograniczyć do minimum! Zebrać cały lód z rzek i jezior – najlepiej postawić każdemu drinka, to się tego lodu trochę zużyje. Śnieg wywieźć na Grenlandię, albo chociaż pomalować na zielono. Zabronić liściom opadania z drzew! A najlepiej sadzić tylko świerki. Gawrony wyłapać i przerobić na porcje grillowe. Dość już zamrażania Polaków! Dość już gnębienia Polaków przez wiadome siły! Rządzących obalić, postawić przed sądem i rozstrzelać za tę badziewiarską pogodę! Wybrać nareszcie taki rząd, który zapewni nam lato przez cały rok. I nie mówcie mi, że to niemożliwe – na Haiti było możliwe, to co, Polak nie potrafi? 

     Zimie mówimy stanowcze NIE!

     Postuluję przeprowadzenie referendum w sprawie zimy! Niech naród sam zdecyduje, czy chce marznąć, czy woli żyć w cieple. Nic o nas bez nas!

     A Żydzi w Izraelu mają wciąż ciepło. Przypadek?!

25 komentarzy:

  1. Podobno mamy ocieplenie klimatu...
    Kiedy to słyszę zastanawiam się jak to było, kiedy go nie było, bo u mnie dzisiaj minus 2.
    Ale u mnie ani kawałka śniegu... tylko brudnawo, szaro, buro i ponuro... nie wiem co gorsze, hehe...
    Moja znajoma zauważyła, że tej zimy nie mieliśmy praktycznie słońca i to za nim tęsknimy.

    A na poprawę nastroju...
    http://www.youtube.com/watch?v=N17YbVsM5xU

    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że to z braku słońca. Gdyby świeciło częściej, byłoby pewnie łatwiej przebrnąć przez tę zimę. Choć z drugiej strony, gdy zimą świeci słońce, zwykle trzyma też silniejszy mróz.
      A ocieplenie klimatu ponoć dla Europy oznacza ochłodzenie, bo słabnie Golfstrom, który ma ogromny wpływ na europejski klimat.

      Usuń
  2. jak u mnie petycję chciałam pisać jakiś czas temu, w sprawie zlikwidowania zimy, to większość była za jej pozostawieniem, tej zimy, bo ..."piękna taka"... a teraz mogłoby już być po wszystkim!!!... tak czy inaczej, ja jestem ZA!!! referendum, żeby nie było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okropność! Sami zdrajcy wokół nas! Wszyscy w Układzie, cokolwiek to znaczy! Postrasz ich Macierewiczem, może zmiękną...

      Usuń
    2. mówisz, że Macierewicz "dobry" na wszystko?...

      Usuń
  3. Przy szczekających psach się oplułam, ale przy likwidacji stycznia stanowczo protestuję. Się wzięłam i wtedy urodziłam.
    A nie wystarczy obrócić trochę kulę ziemską na cieplejszą stronę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ale jak styczeń zlikwidujemy, przestanie Ci prztybywać lat!

      Usuń
    2. No niby tak... ale ja tak uparta jak koziorożec albo bardziej. I na co się będę powoływać, jak zlikwidujesz styczeń?

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie Twoje wpisy, pod którymi mogę się nie tylko obiema łapkami, ale i wszystkimi czterema kończynami podpisać w całości!
    Tak jest, zimy nie chcemy, bo zima nas gnębi!
    Też się chyba urodziłam w nieodpowiednim klimacie, bo jestem bardzo, ale to bardzo antyzimowa. I jeszcze to odśnieżanie badziewia, co to napada jak nieprzytomne!
    A fuj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Snieg jest nie tylko głupi, ale jeszcze mściwy. Zezłościł się na mnie i zasypał nas po czubek głowy. Dziś rano trudno było otworzyć drzwi, żeby wyjść, o odkopywaniu samochodu już nawet nie wspomnę.
      Ale mnie nie złamie! Nadal uważam, że śnieg to zdrajca, oszołom, morderca, kapuś, ubek, komuch, faszysta, Żyd i jeszcze do tego rudy!

      Usuń
  6. Nitagerze, a może zbyt małe, kiepskie hartowanie ciała, ducha, zbyt treściwa i tłusta kuchnia?:)
    U mnie tej zimy, jak i przez cały rok- o chorobach się nie mówi, bo jesteśmy zdrowi duchem i ciałem :) odpukać !
    Naleweczki sobie dojrzewają :)
    Tylko lekarze wciąż pytają, podczas badań okresowych, czy szczepień, gdzie nasze karty, ich reszta? bo są cienkie i nie zapełnione ;)
    Zdróweczka życzę i pogody ducha, uśmiechu więcej :)
    Kupuj żonie często świeże barwne kwiaty- oznaki wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa... Spod śniegu mam je wykopać? Tak wysokich przebiśniegów chyba nigdzie nie ma, żeby dały radę przebić się te pół metra, co napadało dziś w nocy!
      Najpierw niech przyjdzie wiosna - a potem pomyślimy o kwiatach. Takie są moje warunki! ;)

      Usuń
  7. No dobrze - ty chodzisz a ja jezdze na rowerze.Tfu i tez musze..I jeszcze na dodatek w Holandii gdzie do tej pory byly zimy bele jakie.A ostatnimi czasy ...w marcu sniezyce tutj zwariowac mozna .Emigruje, jade gdzie cieplo..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gdzie się dekujemy - na Tortudze, Jamajce, czy Martynice?

      Usuń
  8. No przecież to Naród Wybrany, to mają ciepło.Wiem, od "No" się nie zaczyna. Ale zimą to chyba można. Dla mnie zima to tzw.przekleństwo - calutką zimę bolą mnie zatoki, bo jakoś nie da się chodzić z zakrytą całkiem twarzą.Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie nawet jak jest ponad "0" to i tak jest piekielnie zimno, bo wiatr hula jak głupi.A za oknem wciąż to białe leży. Nit, a może utworzymy platformę społeczną Oburzonych Zimą????Zaaplikuj sobie i reszcie rodziny herbatkę ze świeżego imbiru z cytryną i miodem. Imbir zwalcza wirusy i bakterie.Do kupienia w warzywniakach, zwłaszcza tych w dużych marketach.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A piwo imbirowe nie wystarczy? No, dobra, kupię ten imbir...
      Nie będziemy plagiatować nazwy - zamiast Platformy Oburzonych Zimą proponuję "Pogoda i Słońce"!
      Chociaż skrót może trochę nie trafiony...

      Usuń
  9. Twoje męczarnie są małym sukcesem ludzkości w walce z Globalnym Ociepleniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się chętnie wybiorę na takie referendum :))) Zima rzuciła kilka ciepłych dni, z przyjemnością wskoczyło się w lżejszą kurtkę, po czym z szyderczym chichotem sypnęła śniegiem w same oczy naiwniaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wredna ta zima, prawda? Złośliwa bestia. Chętnie ukręciłbym jej łeb. Mam nadzieję, ze nie masz na imię Marzanna, bo w czwartek wszystkie Marzanny pójdą pod topór. Zero litości!

      Usuń
    2. Jam nazwana pospolicie aż do bólu, gdzie mi tam do Marzanny ;)))

      Usuń
  11. na początek pod topór, a potem, dla pewności, pod wodę z nimi, Nit, pod wodę :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakbys mieszkał na Karaibach to byś narzekał na upał ;p
    ale zimy tez już mam dosyć... a tu podobo w weekend minus 15... nie wychodzę z domu!!!!

    OdpowiedzUsuń