Sentencja


Wszystko płynie... Ale nie sądzę, żebym to wszystko chciał wyłowić!

Informacje dla Gości

INFORMACJE DLA GOŚCI

Ponieważ nikt nie jest w stanie sprawdzać na bieżąco całego bloga, wprowadziłem moderację komentarzy do starszych wpisów. Nie zdziwcie się więc, jeśli Wasz komentarz nie pojawi się tam od razu. Nowe wpisy można komentować normalnie, tak jak dotychczas - bez moderacji.


czwartek, 6 września 2012

Pierwsze wrażenie

    Na Onecie spędziłem pięć lat. To dużo. Wystarczająco, by nawet taki internetowy muł, jak ja, poznał pewne zasady, funkcje i zwyczaje. Byłem pewien, że będę za nimi tęsknił, bowiem jestem z tych, którzy nie lubią gwałtownych zmian w żadnej dziedzinie życia. Jestem z tych, którzy pracują w jednym zakładzie do emerytury, mieszkają całe życie w jednym miejscu, mają tylko jedną żonę i gdyby to było możliwe, całe życie jeździliby jednym samochodem. Wymiana telefonu komórkowego mniej więcej, co dwa lata i nauka jego obsługi od nowa, jest dla mnie wystarczającą traumą.
    Obiecałem sobie, że o Blogspocie nie napiszę prędzej, niż za rok, gdy poznam go trochę lepiej. Ale zwyczajnie nie wytrzymam. Muszę wyrzucić z siebie przynajmniej pierwsze wrażenie, jakie zrobił na mnie ten portal.
   Co uderzyło mnie od razu? Sprawność działania! Widać to wyraźnie, gdy otwieram blog. Klikam w "Ulubionych" w Nitagerowe Opowieści i co się dzieje? Niesamowite! Strona się OTWIERA! Żadnego mielenia w kółko, przez kilka minut! Żadnego "Wystąpił błąd bla bla bla", żadnego "Lista postów jest pusta", żadnego "Blog o podanym adresie nie istnieje". Aż trudno uwierzyć, że coś po prostu działa. Kiedyś, gdy z innych obszarów Internetu przechodziłem na blogowisko, Internet wyraźnie zwalniał. Bardzo wyraźnie! Teraz niczego takiego nie obserwuję. Czasem, gdy ktoś ma na blogu bardzo bogatą szatę graficzną, strona wczytuje się dłużej, ale i tak kilkakrotnie szybciej, niż jakikolwiek blog na Onecie. Za pierwszym razem aż spadłem z krzesła, potem przywykłem. Bo do wygody człowiek przywyknie bardzo szybko.
    Równie szybko zrozumiałem, dlaczego blogerzy z innych portali tak rzadko odwiedzają blogi onetowe. Po prostu, przywykli do sprawnego działania systemu i nie mają już tyle cierpliwości, aby wpatrywać się w obracającą się klepsydrę, czy wirujące, błękitne kółeczko. Tutaj odwiedzanie innych blogów i ich komentowanie jest samą przyjemnością. Żadnego czekania, żadnego wściekania się na powolny system, żadnych numerów z wyświetlaniem postów i komentarzy.
    Zdaję sobie oczywiście sprawę, że na Onecie jest to skutkiem poważnej awarii, ale odnoszę wrażenie, że tutaj działa to o wiele sprawniej, niż Onet przed awarią.
    Rzecz druga: jasny i czytelny interface. Miałem z nim o wiele mniej problemu niż niegdyś na Onecie. Nie wszystko jeszcze załapałem, ale uczę się bardzo szybko, choć jestem przecież o pięć lat starszy. To jest coś, czego obawiałem się najbardziej i spotkało mnie naprawdę miłe rozczarowanie, gdy zrozumiałem, że INACZEJ, wcale nie musi znaczyć TRUDNIEJ, ani GORZEJ, a wręcz przeciwnie. Jeszcze tylko nie dociera do mnie, co to są te kanały. Na Onecie ich nie było...
    Co mi się naprawdę podoba, to lista blogów. Na Onecie miałem wprawdzie linki do ulubionych blogów, ale nigdy z nich nie korzystałem. Tutaj, zaledwie po dwóch dniach od założenia listy, trudno mi sobie wyobrazić, że mógłbym chadzać na inne blogi jakimiś okrężnymi drogami. Tu mogę sobie bezpośrednio wejść w najnowszy wpis, w dodatku jestem na bieżąco z nowościami.
    Poprzednio, nie mogąc załapać, co to jest ten cały RSS, czy jakoś tak, stworzyłem sobie własny system wyszukiwania nowości. Wykorzystałem fakt, że na zaprzyjaźnionych blogach zwykle jestem wylinkowany. Ustawiłem sobie wujka Google tak, aby informował mnie o stronach, na których przez ostatnie 24 godziny pojawiło się słowo "Nitager". Potem wystarczyło już tylko wysupłać blogi ze wszystkich podanych stron, głównie streszczeń "Faraona" dla leniwych uczniów, których świat zaczyna się i kończy na konsoli do gier.
    Tutaj nie muszę z niczym kombinować. Mój własny blog informuje mnie, kto z moich przyjaciół umieścił na blogu nowy wpis - i jednym kliknięciem mogę przejść do lektury.
    Innym dość irytującym na Onecie faktem, jest automatyczne wylogowywanie. Bywało, że pisałem długi komentarz, starannie dobierając słowa. Klikam "Wyślij" i co? Pudło! System zdążył mnie wylogować! Tymczasem za punkt honoru postawiłem sobie nie zostawiać komentarzy bez logowania - aby nie dać szans złośliwym trollom, które z niezrozumiałych dla mnie powodów, cieszą się jak małe dzieci, gdy uda im się gdzieś napaskudzić, na przykład wysyłając zajadliwy komentarz, podszywając się pod kogoś innego. Ponieważ bardzo się staram, aby nie być uciążliwym dla otoczenia i nikogo nie obrażać, bardzo mnie to złościło. Nie mówię tu o dniu dzisiejszym, kiedy to w ogóle nie mogę się zalogować na Onecie i zmuszony jestem dodawać komentarze z ogonkiem. Wiem jednak, że moi znajomi potrafią już rozpoznać mój styl wypowiedzi i nie posądzą mnie o wysyłanie obraźliwych komentarzy. W każdym razie, gdyby coś takiego się przytrafiło, pamiętajcie, że ze mnie natura pokojowa, agresywność jeden itd., jeśli znajdziecie gdzieś obraźliwy komentarz z moim nickiem, powiadomcie mnie, proszę, a z pewnością okaże się, że nie jest on mojego autorstwa.
    Jest jednak coś, czego brakuje mi na Blogspocie. Tym czymś jest rozwijalna lista postów, którą miałem na Onecie i która umożliwiała mi szybki dostęp do dowolnego wpisu. Czy tutaj jest coś takiego? Bo może ja po prostu jeszcze tego nie odkryłem?
    No i "drzewo komentarzy" jest tu nieco uboższe, stworzone, jak widać, tylko do systemu komentarz-odpowiedź, bez możliwości jego dalszego rozwinięcia. Na Onecie dopiero za którymś-tam razem komentarze pojawiały się w jednej linii. Tam od razu było wiadomo, kto komu odpowiedział i do kogo dany komentarz jest skierowany. Trudno, nie jest to w końcu jakaś wielka dolegliwość tego systemu - da się z nią żyć. Bardziej mnie wkurza, że Blogspot nie potrafi zapamiętać konfiguracji tekstu - czcionki, kroju, wyrównania itd. i za każdym wpisem muszę go ustawiać od nowa. Zaledwie kilka kliknięć, ale zawsze.
   Generalnie - i to zdziwiło mnie w tym wszystkim najbardziej - nie tęsknię za Onetem. W nowym miejscu poczułem się jak u siebie. I mówi to człowiek, który nie lubi zmian! I to zaledwie po dwóch tygodniach!

35 komentarzy:

  1. też bałam się przenosin na inny system ale jestem bardzo zadowolona, że to zrobiłam :)
    nie wiem jak u Ciebie na blospocie ale u mnie, na wordpressie jest w ustawieniach pisania coś takiego jak zakorzenianie komentarzy i tam można ustawić ilość "korzeni" (u mnie niestety tylko 10)... na więcej podpowiedzi z mojej strony nie licz, bo informatyk ze mnie żaden i wiem tyle, ile sama rozkminiłam :) miłego dnia ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tu też jest coś takiego, ale jeszcze tego - jak to określiłaś - nie rozkminiłem. Muszę jeszcze poszperać i pobawić się ustawieniami. Ale to później, jak będę się naprawdę nudził ;)

      Usuń
  2. Awaria na Onecie jest permanentna, trwa od wielu lat. Przestałam pisać blog na Onecie i przeszłam do blogspota, bez najmniejszego żalu. A na dodatek ostatnio wcięło mi cały stary blog na Onecie.
    To tyle, lecę poczytać Twój onetowy blog, żeby zdążyć przed czarną dziurą, która wciąga wszystko..
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziałało na mnie, jak smagnięcie batem. Muszę sobie czym prędzej skopiować teksty z Onetu. Tylko kiedy ja to zrobię?

      Usuń
  3. Osobiście też jestem zachwycona blogspotem i rzeczywiście brakuje mi tej rozwijalnej listy postów, ale tą funkcję może przejąć archiwum. Jest też mozliwość dodania gadżetu "lista popularnych Twoich postów", ale to ciągle nie będzie wyświetlać wszystkich...

    P.S. Uwielbiam Twoją sentencję :) I nie dziwię Ci się, że nie chcesz tego wyławiać, bo wiadomo w jakiej "rzece" dosłownie wszystko płynie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydałaby się chociaż lista ostatnich postów. Jest tu coś takiego?

      Usuń
    2. W gadżetach znalazłam tylko lista najpopularniejszych postów. Od biedy można też to ustawiać ręcznie...
      Ale Baba ze wsi dobrze goda ;) Chyba to jest najlepsze rozwiązanie.

      Usuń
    3. W archiwum można zafajkować opcję "Pokaż tytuły postów".

      Usuń
  4. Nooo, jako jedna z upartych "namawiaczy" do przenosin, czuję się usatysfakcjonowana Twym pozytywnym wrażenieniem :)

    Listy postów nie ma, ale można sobie poradzić w inny sposób - albo po prostu archiwum nie tak jak teraz masz - miesięczne, a opcja z rozwijaną listą tytułów po kliknięciu w każdy miesiąc - niby gorzej niż pełna lista, ale zawsze coś. Albo ustawiasz system etykiet - są na necie różne poradniki do bloggera, z przykładami kodów do wklejenia w widok html - możesz założyć dodatkowy blog i na nim sobie eksperymentować w spokoju :)

    Natomiast konfigurację tekstu ustawiasz na stałe w projektancie szablonów - przynajmniej czcionkę, wielkość, kolor,pochylenie i pogrubienie. Tylko wyrównania faktycznie tam nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli możliwość jest, tylko trzeba się zaglębić w temat. No cóż, chyba to odłożę na czas nieokreślony, aż dostanę ataku chęci grzebania w necie.
      Może i konfiguracja jest stała - ale gdzieś indziej. Mnie uparcie wstawia nie tę czcionkę i bez pochylenia, do którego tak bardzo się przyzwyczaiłem.

      Usuń
    2. Ćwiczę to właśnie - przykłady na maila, by nie było kryptoreklamy ;)

      Usuń
  5. No! Mogłabym napisać: "A nie mówiłam!", ale nie napiszę :)))

    Cieszę się, że się przekonałeś. Żeby nie było zbyt różowo, czasem na Blogspocie wyskakuje mi błąd 503 czy coś w tym stylu, ale po odświeżeniu strony już jest ok.

    Co mi się jeszcze tu podoba - możliwość eksportowania bloga. Gdyby kiedyś Ci się odwidziało i chciałbyś zawinąć do innego portu, robisz eksport, a potem na nowym miejscu import bloga z komputera i sru! jest wszystko, notki, komentarze, zdjęcia. Nie ma żadnego kopiuj wklej jak na Onecie. W taki sposób eksportowałam blog na Wordpress, w razie jakby coby gdyby, odpukać.

    W każdym razie, dobrze że tu jesteś i że Ci się podoba :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam! No, może i mówiłaś, ale cicho i ja nie dosłyszałem. A w ogóle, to coś mi akurat wpadło do ucha. Koleżanka Małżonka też tak mawia: "Przecież ci mówiłam!". Guzik tam, mówiła! Może chciała powiedzieć, ale nie powiedziała - i tej wersji zawsze się trzymam, choć doprowadza ją to do szału. I nie mam na myśli szału uniesień... ;)

      Usuń
  6. Owszem, 'płynna' linkownia nie jest zła, ale widać tylko ostatni post, więc poprzedni ostatni może uciec. Zakładki RSS są idealnym rozwiązaniem - nie wiem, jak można z nich nie korzystać. W kwestii śledzenia nowych postów na blogach czy artykułów na portalach informacyjnych są one niezastąpione. Zastępują i linkownię, i 'Ulubione', i tego wujka...
    Jeśli idzie o logowanie się na Onecie, to u Nutki napisałam Ci, jak ja sobie z tym radzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama widzisz, jak różni są ludzie. Są na świecie zboczeńcy, są złodzieje, są ludzie bez rąk i nóg, są debile, są kanibale i są ci, co nie zdołali skumać, jak działa RSS. ;)
      Sposób, który podałaś u Nutki, znam i do niedawna stosowałem, ale teraz i on przestał działać. Niby się loguję, niby wchodzę na stronę edycji swojego starego bloga, ale gdy potem idę do kogoś innego, w dalszym ciągu jestem nie zalogowany. Poza tym, ja przecież jestem już na Blogspocie i wchodzenie na ten powolny i kapryśny, Onet specjalnie po to, by się zalogować, jest teraz dla mnie kłopotliwe - a i tak logowanie działao tylko jakiś czas. Wędruję po blogach, chce skomentować, a tu trzeba z niego wyjść, wleźć na ten swój blog, zalogować się, co trwa nieraz bardzo długo i z powrotem odszukać ten, na którym chciało się skomentować i przypomnij sobie teraz, co chciałaś napisać! Horror...

      Usuń
  7. Brzmi tak zachecajaco ze moze dam sie namowic? Bo jestem taka jak Ty - trzymam sie tego co mam i znam a do nowego podchodze sceptycznie:)Czy ta latwosc obslugi oznacza ze mozemy liczyc na czestsze posty? Z pozdrowieniami Serpentyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posty bardziej zależą od weny - możecie za to liczyć na częstsze odwiedziny, bo nawigacja jest łatwiejsza ;) A wena to kapryśne bóstwo - przychodzi i odchodzi...

      Usuń
  8. Witaj Nitager, cóż, mnie właśnie zniechęca spowalnianie całego systemu. Jest w miarę dobrze, gdy na blogspocie ktoś tylko pisze teksty, gdy doda jakieś zdjęcia i filmiki, to mi wręcz zawiesza system, nie mogę nic robić nawet na innych kartach. Jestem przyzwyczajona otworzyć z 5 kart, a na każdej mieć albo blog albo szukać jakichś informacji. Otwieranie bloga googlowego to uniemożliwia. Tak więc, zanim taki blog otworzy mi się, to mogę sobie ze dwie herbaty zrobić. To jest dla mnie najgorsza wada. Z żadnym onetowym blogiem nie mam aż takich problemów, z wyjątkiem gdy była ta najgorsza awaria. Czasem muszę w ogóle zamykać przeglądarkę, tak się zawiesi. Ty nie dodajesz zdjęć, więc z twoim blogiem nie mam problemu.
    Faktem jest jednak, że ze względu na to długie otwieranie rzadziej odwiedzam pewne blogi, które często odwiedzałam na Onecie.
    Mam taki dodatkowy blog na google, może nie zgłębiam zbyt dobrze możliwości, ale jest to tam tak napisane, że nie rozumiem, co czytam.
    Mnie akurat chłopcy ustawili odwiedzane często blogi w RSS, tak więc bez problemu wiem, że pojawił się nowy tekst na jakimś blogu. Niemniej na pewno tu jest wygodnie, że informuje o nowych tekstach.
    Dobrze, że udaje ci się tak przestawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że mnie zadziwiłaś. Powolność Onetu stała się już legendarna. Okoliczny lud pieśni już o niej śpiewa - sam słyszałem, ale nie zacytuję, bo pełna wulgaryzmów.
      Pewnie dlatego tak masz, bo jesteś kobietą. Ja nie otwieram kilku kart, bo nie mam podzielnej uwagi i potrafię skupić się w danej chwili tylko na jednej rzeczy. A nawet gdyby mi się to zdarzyło, to i tak szybko zapomnę, co jest na innych kartach i potem dziwię się, że internet zamula.
      No, ja niestety nie mam na podorędziu informatyka, choć moi chłopcy są całkiem biegli w obsłudze komputera. Ale ich zainteresowania nie obejmują czytania, w tym równiez blogów, a wyłącznie gry i filmy. Muszę sobie radzić sam, jak potrafię.

      Usuń
    2. Sama też się dziwię, że u mnie Onet nie spowalnia, tylko właśnie blogspot, ale jak zauważyłam, to blogi, gdzie jest dużo zdjęć i filmików. Dlatego rzadziej udaje mi się odwiedzić Iw i dr Bruneta, których bardzo lubię, no bo ile herbat można wypić, zanim blog się otworzy i odwiesi komputer.
      Rzeczywiście od dawna mam zwyczaj działać na co najmniej 5 kartach i czasem jeszcze otwartym dokumencie, w którym piszę tekst. Stąd może te podłe plotki różnych podleców, że to niemożliwe, żebym sama pisała tyle tekstów i komentarzy. Ale na pewno nie każdy lubi taki styl działania na komputerze, tak więc nikomu nie będę wmawiać, że tak trzeba robić. Niemniej to bardzo wygodne, że gdy w jednym blogu się coś pisze albo czyta, to na innych kartach coś się już otwiera.
      Ty nie dodajesz zdjęć, a więc z twoim blogiem nie mam problemów, nie muli mi i nie wiesza.

      Usuń
  9. Nie wyobrażam sobie powrotu na Onet... stanowcze nie! Uwielbiam te wszystkie opcje jakie daje Blogspot. Niestety ja jestem dziecko najnowoszych technologii, a telefon zmieniam jak tylko wyjdzie nowszy model, który mnie zaciekawi, więc dla mnie to banał, ale z tekstem nie raz też mam problem ;) Choć przyznam szczerze Blogspot też ma fochy nie raz.

    Reila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to w ogóle jużnie potrafię sobie wyobrazić Twojego trybu życia. Przecież nowy telefon pojawia się codziennie! Ja wymieniam co dwa lata, w ramach podpisywania nowej umowy i za każdym razem przeżywam szok. Proszę zawsze o najstarszy i najbardziej prymitywny model, a i tak mija dużo czasu, zanim nauczę się obsługi. Funkcje telefonów rosną w tak zastraszającym tempie, że trudno mi juz sobie wyobrazić, co jeszcze można do niego dodać - chyba jeszcze tylko klatki na kanarka w nich nie ma! Korzystam z zaledwie kilku funkcji, a mam ich teraz kilkaset. TO kwestia czasu, kiedy jakaś firma wypuści na rynek telefon bez funkcji połączeń, bo zwyczajnie o niej zapomni w gąszczu innych gadżetów.

      Usuń
  10. Bardzo się zatem cieszę, bo to oznacza, że widmo Twego zniknięcia rozpłynęło się całkowicie i już nie budzi niepokoju;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, chyba, że Blogspot zacznie stroić fochy! ;)

      Usuń
  11. Klik dobry:)

    Tak, nie ma tutaj rozwijanej listy postów, takiej, jak na Onecie. Archiwum jednak jest chronologicznym spisem treści i pokazuje tytuły postów.

    Można na stronie (są tu posty i strony) zrobić sobie "mapę bloga". To niewiele roboty. Po opublikowaniu nowej notki - zalinkowanie tytułu na stronie nie zajmuje nawet minuty. Stronę - jako zakładkę - daje się umieścić zarówno pod nagłówkiem bloga, jak i w kolumnie bocznej. Ja sobie zrobiłam alfabetyczny spis i przydaje się, chyba głównie mnie samej :)

    Fajne też są etykiety, bo gdy je widzę na nieznanym mi blogu, od razu mogę zorientować się w tematyce bloga.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. PS. A najbardziej podoba mi się, że mogę subskrybować komentarze. Nie muszę więc po dwieście razy klikać w każdy blog, na którym komentuję i sprawdzać: odpowiedział/nie odpowiedział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę to zawiłe i wymaga dokładnego przestudiowania. Przypomina mi to czasy, gdy uczyłem swojego starego szefa obsługi komputera - wszystko trzeba mu było tłumaczyć jak dziecku. Minęły lata - i sam stałem się takim komputerowym starcem. Już nie łapię nowości, a rozwój informatyki najchętniej zatrzymałbym na takim poziomie, jak jest teraz. ;)

      Usuń
    2. Nie, to tylko zawiłe, bo może ja "powikłałam". W studiowaniu i robocie jest proste.

      Usuń
  13. Super w takim razie, że tak szybko się przestawiłeś. Teraz rozumiesz, dlaczego czytelnicy namawiali Ciebie do przenosin. Bo wiele razy chciało się coś skomentować, ale brakowało cierpliwości. Ja również przestaąłm wchodzić na onetowe blogi, bo szkoda było moich nerwów. Co do wad i zalet, to rzeczywiście nie ma rozwijalnej listy postów, również na wordpressie. I to ból, bo tego też brakowało mi najbardziej. Ale zalet jest dużo więcej, więc jak widzisz, opłacqało się. A ludzie i tak za Tobą poszli. Co najwyżej w wolniejszym tempie będą przybywać nowi, ale wtedy już stali czytelnicy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygoda używania blogspota jest nieporównywalna z onetowymi blogami! :)
    Wcale się nie dziwię Twoim zachwytom.
    Komentarze na blogspocie też są już w jednym ciągu, jakiś czas wcześniej w ogóle nie było czegoś takiego :)
    RSS się przydaje, ale głęboko to siedzi, w panelu sterowania widać blogi, które dodałeś do obserwowanych :).
    Jakbym się brała za malowanie biurka, które tymczasowo używam w trakcie remontu biura, to się Ciebie poradzę, czy dobrze robię. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Od kiedy Onet schował rubrykę "waszym zdaniem", nie ma już żadnej przewagi nad innymi portalami. Za to w wielu innych miejscach odstaje od stawki. Gdybym ja był szefem Onet, to bym wywalił pomysłodawcę zmian na zbity pysk, chyba że..., chyba że portalowi sprzykrzyło się to, że niektórzy blogerzy byli bardziej popularni od ich własnych dziennikarzy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z ta czcionka mozna sobie poradzic.Wiem z doswiadczenia ale jak..nie wiem - samo sie zrobilo.
    Ja z kolei jeszcze nie poradzilam sobie z lista ulubionych blogow.CHyba male zaciecie mam ,a lista blogow,ktore odwiedzam jest spora.Wszystko przez Ciebie ,Marie Dore i Bet z PRL-u.No i rzecz jasna musze sobie wreszcie sprawic polska klawiature. Chociazby po to,zeby blad ortograficzny ew. szybko wylapac.

    OdpowiedzUsuń
  17. p.s. a propos "Zrobiłem sobie listę odwiedzanych blogów. Nie wszystkie chciały wskoczyć, ale nie mam pojęcia, dlaczego. Jak skapuję, to ją uzupełnię."

    Miałam ten sam problem. Są dwa dodatku na tę listę blogów - jeden przeznaczony tylko do blogów dynamicznych i ten nie działa na prostszych blogach, bez fajerwerków, czyli takich jak mój czy Twój :)
    W dodatku ma ograniczenie liczby linków.
    Za to ten drugi działa bez zarzutu.
    Ja jeszcze nie przerzuciłam wszystkich blogów z tej drugiej listy na pierwszą, dlatego póki co w mojej Czytelni funkcjonują dwie listy.

    OdpowiedzUsuń
  18. dwa dodatki, a nie dwa dodatku :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że juz na wszystkie kłopoty cos Ci tu poradzili :) kurcze, ja sie ciągle zastanawiam na przenosinami... na szczęście nie obawiam sie chociaz czarnej dziury onetowskiej - wszystkie teksty mam na dysku.

    OdpowiedzUsuń